Warszawa. Banksy w Koneserze. Na street-artową wystawę nie ma już biletów
Wystawa "The Art of Banksy. Without Limits", pierwszy w Polsce pokaz prac intrygującego i otoczonego tajemnica twórcy, trwać ma od piątku do połowy kwietnia. Nie będzie jednak tak łatwo stanąć oko w oko z dorobkiem światowego artysty. Najbliższe wolne terminy odwiedzenia ekspozycji są dopiero w połowie marca.
Na wystawie zobaczyć będzie można 100 eksponatów. Organizatorzy wystawy - Centrum Praskie Koneser - zapewniają, że prezentowane będą oryginalne prace Banksy’ego, rzeźby, ale też zdjęcia jego licznych realizacji w przestrzeniach miejskich na całym świecie.
Niektóre z elementów ekspozycji wykonane zostały z szablonów stworzonych przez artystę specjalnie na tę wystawę. Krąży ona od 2016 roku po różnych miastach. Przed Warszawą odwiedziła już Instabuł, Amsterdam, Paryż, Berlin, Rijad, Melbourne, Antwerpię, Bukareszt, Cluj, Budapeszt i Wiedeń.
Sympatycy Banksy’ego przypomną sobie wszystkie funkcjonujące w powszechnym obiegu klasyczne streetartowe graffiti takie jak “Girl with Balloon”, “Bomb Hugger”, “Police Kids”, “Pulp Fiction” czy “Flower Thrower”.
Jak naprawdę wygląda i nazywa się urodzony w 1974 roku twórca, wie niewiele osób. Wiadomo, że jest londyńczykiem - tu pojawiały się jego pierwsze uliczne dzieła, tworzone w różnych technikach, ale zawsze w rozpoznawalnym stylu. Wiadomo, że ma nie tylko talent, ale i poczucie humoru oraz społeczną wrażliwość. Ogólny przekaz jego dzieł jest antywojenny, antykapitalistyczny, antykomercyjny i pacyfistyczny.
Zaczynał jako twórca graffiti, ale szybko przekonał się, że w tym fachu trzeba mieć nie tylko twórczą pasję, ale i szybkie nogi. Początki tej sztuki wiązały się z buntowniczym wtargnięciem na nielegalne przestrzenie miejskie - mury, budynki i pociągi. Banksy twierdzi, że na pomysł szablonów wpadł, gdy chowając się godzinami przed pościgiem ochrony kolei, musiał długo wpatrywać się w numer seryjny pociągu, stworzony właśnie przy pomocy szablonowych cyfr.
Warszawa. Banksy w Koneserze. Na street-artową wystawę nie ma już biletów
Banksy lubi zaskakiwać, rozbawiać, ale i potrząsać. Nie wiadomo na sto procent, które z prac są jego, a które wyszły spod rąk naśladowców. Chętnie też skandalizuje - robi akcje odmieniania obrazów w słynnych muzeach, podrzuca dzieła - człowieka pchającego wózek z zakupami namalował w Muzeum Brytyjskim, a władze muzeum włączyły malunek do swojej kolekcji eksponatów - tworzy fałszywe parki rozrywki, serie banknotów, wystawia na poważnych aukcjach samoniszczące obrazy.
W 2010 roku Banksy nakręcił film pt. Wyjście przez sklep z pamiątkami, który został nominowany do Oscara. Paradoksalnie, stał się jednym z najdroższych artystów, który zawojował nie tylko - dosłownie - ulicę, ale i wszedł do ogólnego obiegu - jego prace są chętnie nanoszone na koszulki i tatuowane na ciałach.