Warszawa. 63‑latek zamiast na własne oświadczyny trafił do aresztu
W ręce stołecznych policjantów wpadł 63-latek, który jest podejrzany o posiadanie środków odurzających. Narkotyki miały dodać odwagi mężczyźnie na oświadczynach.
Mł. asp. Iwona Kijowska z mokotowskiej komendy policji poinformowała w czwartek o zatrzymaniu 63-letniego mieszkańca Poznania, który wybierał się do jednego z warszawskich szpitali, by przekazać paczkę chorej. Mężczyzna przyjechał do Warszawy do swojej narzeczonej, aby jej się oświadczyć.
Jednak wcześniej mieszkaniec Poznania postanowił dodać sobie nieco odwagi zaopatrując się w susz roślinny.
Warszawa. Mieszkaniec Poznania chciał oświadczyć się w stołecznym szpitalu
Miejscem zaręczyn według planu miała być sala szpitalna. Ze względu na panującą sytuację epidemiologiczną oraz wprowadzony w placówkach medycznych całkowity zakaz odwiedzin, 63-latek chciał za pośrednictwem pracownika ochrony przekazać swojej wybrance paczkę, w której znajdował się między innymi pierścionek umieszczony w czerwonym pudełku.
- Ze względu na panujący reżim sanitarny, pracownik ochrony odmówił spełnienia prośby. Jednak namowy ze strony 63-latka były do tego stopnia nienaturalne i zawzięte, że ochroniarz zadzwonił na policję, prosząc o interwencję – podała mł.asp. Iwona Kijowska.
Funkcjonariusze z warszawskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego po przybyciu do szpitala wylegitymowali i sprawdzili mężczyznę. Zachowanie 63-latka wydało się mundurowym na tyle dziwne i podejrzane, że zapytali go czy posiada przy sobie środki psychoaktywne. Mieszkaniec Poznania stwierdził, że żadnych takich substancji nie posiada.
Warszawa. Marihuana miała dodać odwagi
- W trakcie przeszukania policjanci znaleźli, zakupione wcześniej plastikowe pudełeczko z zawartością suszu roślinnego koloru zielonego. Ich posiadacz tłumaczył się, że to, co ma, nie jest środkiem prawnie zabronionym. Susz o charakterystycznym zapachu okazał się marihuaną, a badanie narkotestem potwierdziło wynik – dodała mł.asp. Kijowska.
Mężczyzna został zatrzymany i zamiast na własne oświadczyny trafił do policyjnej celi. 63-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu teraz nawet trzy lata więzienia.