RegionalneWarszawaUratowali psa. "Był wyziębiony i potłuczony"

Uratowali psa. "Był wyziębiony i potłuczony"

Zwierzę trafiło do Schroniska na Paluchu.

Uratowali psa. "Był wyziębiony i potłuczony"

Skrajnie wyziębiony pies leżał na trawniku przy ul. Tyszkiewicza na Woli. Mieszkańcy wezwali Patrol Eko. Strażnicy miejscy zaopiekowali się psem.

W piątek około godz. 10 strażnicy miejscy z Patrolu Eko otrzymali zgłoszenie, że na trawniku przy ul. Tyszkiewicza leży pies, który nie może się podnieść. - Dozorca wskazał nam gdzie leży. Był tak wyziębiony, że prawie się nie ruszał. Ktoś przykrył go ściereczką – powiedział starszy inspektor Jarosław Kozłowski z Patrolu Eko . Pies jest młody. Ma około roku. W chwili znalezienia miał na szyi miał czarną, lakierowaną obrożę. Był bardzo słaby i wyziębiony.

- Wzięłam go na ręce, otuliłam kurtką i maksymalnie podkręciliśmy ogrzewanie w kabinie, żeby go ogrzać. Zawieźliśmy pieska do weterynarza, gdzie został zbadany. Poza wychłodzeniem, pies ma potłuczone tylne łapy, prawdopodobnie w wyniku uderzenia przez samochód – powiedziała młodsza strażniczka Agnieszka Strzelak. Strażnicy miejscy z Patrolu Eko przewieźli psa do Schroniska Na Paluchu.

Obraz
piesweterynarzzwierzę
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)