Na początku sierpnia na komendzie na Wilczej kobieta zgłosiła kradzież telefonu. Z jej relacji wynikało, że kiedy poszła do sklepu i wyjęła torebkę, żeby zapłacić za zakupy, przypomniała sobie o tym, że chce jeszcze kupić kawę, odeszła więc na chwilę od lady, pozostawiając na niej torebkę. Kiedy wracała zauważyła, że starszy mężczyzna, który wszedł za nią do sklepu, chowa do kieszeni jakiś przedmiot. Jak się później okazało był to jej telefon komórkowy.
Wizerunek mężczyzny został utrwalony dzięki zainstalowanemu w sklepie monitoringowi przemysłowemu. Policjantom szybko udało się ustalić jego tożsamość. Jerzy A. został wczoraj zatrzymany na Al. Solidarności.
Policjanci apelują, żeby uważać na to, gdzie zostawiamy należące do nas przedmioty.
