Tu też kręcili "Alternatywy 4"
Drewniany dom na Biruty 18 - jeden z zabytków Targówka
Ten wciąż zamieszkany budynek jest przedstawicielem typowego budownictwa na Bródnie z przełomu XIX/XX w. (na przedpolu rosyjskich fortów obowiązywał zakaz wznoszenia domów murowanych) i jednym z niewielu zachowanych do dzisiaj. Stoi prostopadle do ul. św. Wincentego, przy Rondzie Żaba, tuż obok bramy cmentarza żydowskiego. Jest piętrowy, drewniany, ma ganki wejściowe od strony podwórka.
"Budynek został wzniesiony w stylu nadwiślańsko – nadświdrzańskim. Bieda – ornamenty wykonane w drewnie po dziś dzień zdobią werandy dwóch klatek schodowych, które nieznany już dziś projektant umieścił praskim zwyczajem – od podwórka. Niezwykłe są także schody drewniaka. Skrzypiące, niczym w starym zamku, wzdłuż krawędzi zabezpieczone drewnianymi balustradami. Co ciekawe, po dziś dzień ocalała większość tralek, a nad drzwiami wciąż widnieją odlane w 1908 roku żeliwne numery lokali, przytwierdzone do drewnianych futryn. Podwórko, niestety, jest zaniedbane. Nie ma bruku, auta parkują w błocie. Nie ma nawet betonowych płyt dla pieszych, które mogłyby ułatwić drogę do domu mieszkańcom." - czytamy na stronie www.urzad,targowek.waw.pl
Budowę obiektu rozpoczęto w 1901 roku ale przerwano budowę w wyniku braku funduszy i dopiero w 1908 r. ukończono ją po sfinansowaniu inwestycji przez niejakiego Paprockiego (stąd jedna z b. nazw "dom Paprockiego").
W czasie II wojny mieścił się tu szpital polowy. Po wojnie obiekt przejęło miasto. Nad budynkiem, którego stan techniczny z roku na rok pogarsza się - od kilkudziesięciu lat wisi widmo rozbiórki. W jego miejscu miało powstać poszerzenie jezdni św. Wincentego. Losy domuna razie pozostają pod znakiem zapytania. Gdy pięć lat temu przebudowano skrzyżowanie Wincentego i al. Odrowąża, nowa jezdnia pobiegła tuż pod ścianą szczytową budynku. Od tamtego czasu drewno coraz szybciej ulega zniszczeniu. Drgania i spaliny negatywnie wpływają na drewno.