Trwają poszukiwania 3‑letniego Fabiana. "Child Alert przestał już obowiązywać"
W całej sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi.
25.11.2015 17:00
Ojciec porwanego wczoraj trzylatka informuje policję, że dziecko jest z nim. Przysyła faks, ale nie podejmuje rozmów i współpracy. Nadal trwają poszukiwania chłopca, chociaż Child Alert przestał już obowiązywać. Mężczyzna przekonuje, że wszystko robi dla dobra syna. Chce, by Fabian zamieszkał z nim i zapowiada, że wnioski w tej sprawie wkrótce trafią na biurka Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oraz do Kancelarii Prezydenta.
Takie deklaracje nie mają wpływu na policyjne działanie tłumaczy Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. Funkcjonariusze muszą ustalić miejsce pobytu dziecka i sprawdzić czy nie dzieje się mu krzywda. Dopóki tak się nie stanie, dopóty będą prowadzone poszukiwania, mimo że po dwunastu godzinach - zgodnie z procedurą - przestaje obowiązywać Child Alert. Dotąd ustalono, że rodzice od dłuższego czasu walczą przed sądem o opiekę nad synem.
Ojciec, były antyterrorysta wielokrotnie organizował marsze i protesty przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, który - jak twierdził - ograniczał jego prawa. Zdaniem kobiety, znajomi wielokrotnie ostrzegali ją, że były mąż planuje odebrać jej syna i wywieźć go najprawdopodobniej na Ukrainę. Każdą taką informację traktowała poważnie i przekazywała kuratorom sądowym oraz organom ścigania.
Policja prowadzi poszukiwania trzylatka i sprawców jego porwania, a zrozpaczona matka apeluje o pomoc w odnalezieniu syna. Chłopca uprowadzono wczoraj rano, gdy wychodził z matką i psem na spacer. Sprawcy czekali na klatce schodowej. Siłą odebrali kobiecie dziecko, wsiedli do samochodu i odjechali.