Trwa wycinka prawie 700 drzew przy Kanale Żerańskim. Na ich miejscu powstanie osiedle
Pod "topór" dewelopera pójdzie ok. 700 drzew.
Na warszawskiej Białołęce powstanie nowe osiedle. W związku z tą inwestycją od kilku dni w okolicy kanału Żerańskiego trwa wycinka drzew. Mieszkańcy są bezradni.
Za budowę odpowiada Dom Development – właściciel gruntu. Należąca do niego działka, na której powstaną bloki, w planie miejscowym jest przeznaczona na zabudowę mieszkaniową.
Pod "topór" dewelopera pójdzie ok. 700 drzew. - Jest to zdecydowanie największa wycinka drzew, jaka miała miejsce w ostatnich latach w Warszawie – napisał do nas czytelnik Mateusz Senko.
Mieszkańcy Białołęki obawiają się, że wycinka przyczyni się do wzrostu zanieczyszczenia powietrza w dzielnicy. - Wycinka dokonywana jest na obszarze, który - zgodnie z danymi Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - charakteryzuje się regularnymi przekroczeniami norm m.in. pyłów PM (przez ok. 100 dni w roku) ze względu na bliskość trasy S8, ul. Modlińskiej i Płochocińskiej - ruch ok. 150 tysięcy samochodów na dobę.
Ratusz obiecał mieszkańcom, że zrealizuje 80. proc. nasadzeń zastępczych. Ale powstaną one w zupełnie innych lokalizacjach, na terenach prywatnych osiedli.
Anna Wrochna z Urzędu Dzielnicy Białołęka tłumaczy wyborczej.pl, że przyczyną zmiany lokalizacji drzew "zastępczych" była ograniczona liczba miejsca na danym terenie.
W okolicy planowana jest też budowa gazociągu do elektrociepłowni Żerań. Za inwestycję odpowiada spółka Gaz-System. Aby ją zrealizować, trzeba będzie wyciąć 4 tys. drzew.