Nie był to pierwszy raz gdy 52-latek naruszał prywatność czterech kobiet, dodatkowo wobec Tomasza M. toczyło się już postępowanie za groźby karalne. Dowodów na stalking było tak dużo, że przedstawiono Tomaszowi M. zarzuty za uporczywe nękanie. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Niestety, areszt nie wystraszył mężczyzny.
Kilka dni po wyjściu z aresztu Tomasz M. udał się wieczorem do znajomej. Brutalnie domagał się wpuszczenia do mieszkania. Kobieta nie chciała się na to zgodzić, co tylko wzmogło tylko agresję u 52-latka. Odszedł, ale wrócił nocą, kiedy rodzina już spała. Podpalił drzwi mieszkania. Od drzwi zaczęła palić się reszta. Kobieta obudziła się w nocy, w palącym się mieszkaniu! Natychmiast wezwała straż i policję. Jako pierwsi na miejsce przybyli funkcjonariusze, którzy wyważyli drzwi i wyprowadzili rodzinę z płonącego mieszkania. Cała piątka trafiła do szpitala.
Kilka godzin później kryminalni z Bielan złapali Tomasza M. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Prokurator przedstawił mu zarzut kierowania gróźb karalnych, podpalenia mieszkania i spowodowania pożaru oraz narażenia pięciu osób na utratę życia lub zdrowia. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny 3-miesięcznego aresztu. Teraz 52-latkowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Przeczytajcie też: Pół tony materiałów wybuchowych w podwarszawskim lesie [WIDEO]