Schował się pod narzutą na łóżku i udawał, że go nie ma
Poszukiwany listem gończym mężczyzna zdecydował się na niezwykłą kryjówkę
Do wydziału kryminalnego stołęcznej policji wpłynął list gończy dotyczący poszukiwanego 30-letniego Arkadiusza Ł. Wobec mężczyzny zasądzono trzymiesięczny tymczasowy areszt. Zgodnie z wytycznymi dokumentu należało mężczyznę zatrzymać i osadzić w areszcie śledczym.
Czytaj również: Syn znanego adwokata podpalał samochody. Dostał 5 lat
Policjanci zajmujący się poszukiwaniem i ściganiem ustalili, gdzie może przebywać 30-latek. Pojawili się pod wskazanym adresem z samego rana. Kiedy zapukali do drzwi, usłyszeli odgłosy dochodzące z wnętrza lokalu. Jakiś mężczyzna głośnym szeptem rozmawiał przez telefon. Nikt jednak nie otwierał drzwi.
Nie skutkowały uprzedzenia i pouczenia. Nawet pojawienie się umundurowanej załogi z patrolówki nie przekonało mężczyzny do wpuszczenia policjantów. Kiedy kryminalni upewnili się, że w mieszkaniu przebywa właśnie Arkadiusz Ł., zwrócili się o pomoc do straży pożarnej . Ci umożliwili wejście do domu przez okno balkonowe. Wówczas okazało się, że poszukiwany 30-latek schował się pod narzutą na łóżku. Leżał nieruchomo i udawał, że go nie ma.
Policjanci umieścili Arkadiusza Ł. w areszcie śledczym. Spędzi tam teraz co najmniej 3 miesiące.
Czytaj również: Zaginęła Krystyna Niemczak