Recepcjonistka zaatakowana gazem w biurze PO!
Napastnik przyznał, że to on rok temu spryskał kwasem Kubę Wojewódzkiego!
16.09.2014 13:19
* Policja zatrzymała 32-latka, który dziś rano zaatakował gazem recepcjonistkę w warszawskim biurze PO. Nieznane są jego motywy. Mężczyzna został obezwładniony przez ochronę.*
We wtorek ok. godz. 9:40 do biura partyjnego wszedł mężczyzna. Miał przy sobie ręczny miotacz gazu i zaatakował nim recepcjonistkę. Został obezwładniony przez ochronę i przekazany policji. Prawdopodobnie nie był pijany. "Ustalamy okoliczności sprawy i motywy, które kierowały mężczyzną" - powiedziała PAP Edyta Adamus ze stołecznej komendy.
Recepcjonistce udzielono pomocy medycznej na miejscu i przewieziono ją do szpitala na obserwację.
Jak podaje "Rzeczpospolita", mężczyzna przyznał się również do napadu na Kubę Wojewódzkiego , jaki miał miejsce jesienią ubiegłego roku na Pradze. Policja na razie ustala fakty. Nie jest wykluczone, że mężczyzna specjalnie przyznał się do wyczynu sprzed roku, aby zaistnieć medialnie.
Do napadu na Wojewódzkiego doszło w październiku 2013 roku pod siedzibą radia Eska Rock przy ul. Jubilerskiej. Nieznany mężczyzna podbiegł do niego i oblał go żrącą substancją. Dziennikarz trafił wtedy do lekarza, który stwierdził poparzenia dłoni i policzka. Późniejsze badania wykazały na ubraniu poszkodowanego kapsaicynę - substancję wykorzystywaną przy produkcji gazu pieprzowego. Napastnika nigdy nie złapano, a sprawę w końcu umorzono.
Policja obecnie bada sprawę. Jutro zatrzymany mężczyzna trafi na przesłuchanie do prokuratury ws. dzisiejszego napadu na recepcjonistkę w biurze PO. Jak podała policja, pochodzi spoza Warszawy i nie ma stałego miejsca zamieszkania. Wiadomo też, że ostatnio pracował na Wyspach Brytyjskich. Nie mial wcześniej problemów z prawem.