Protesty w Warszawie. Pod Sejmem kolejny protest po incydencie na sali obrad
Protesty w Warszawie. We wtorek o godz. 14 pod Sejmem rozpoczął się kolejny protest. Jest to spontaniczna reakcja na poranne wydarzenia w Sejmie, gdzie posłanki zablokowały m.in. mównicę. Interweniowała straż marszałkowska.
27.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:24
We wtorek rano do pierwszych protestów w stolicy doszło na Żoliborzu.
- W sejmie się dzieje. Posłanki i posłowie opozycji się zbuntowali, więc chodźcie zrobimy sobie może taki mały lockdown. Od 14:00 będziemy tutaj działać. Tu jest też biuro Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, więc mamy blisko. Chodźcie pod sejm! – przekazała jedna z liderek strajku Marta Lempart w nagraniu opublikowanym na profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w mediach społecznościowych.
Blokada Warszawy. Protestujący zebrali się pod Sejmem
Pierwsze informacje o proteście na ulicy Wiejskiej w Warszawie pojawiły się we wtorek po godzinie 12:00. Przed godz. 14 przed Sejmem zebrali się protestujący. Na rogu Wiejskiej i Matejki, nieopodal Pomnika Armii Krajowej i Polskiego Podziemia zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Cały czas dochodziły kolejne. Z głośnika słychać było transmisje obrad Sejmu. Tłum skandował: - To jest wojna. Myślę czuję decyduje.
Protestujący mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Twoja wina, Twoja wina, Twoja bardzo wielka wina", "Pis off", "Rząd na bruk" czy też "Piekło kobiet". Cześć z manifestujących zablokowała wjazd do Sejmu od ul. Wiejskiej. Policja ustawiła barierki, żeby demonstranci nie podchodzili bliżej budynku Sejmu.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, ok. godz. 15.50 głos zabrał lewicowy filozof Jan Hartman. Tłumaczył, że przyszedł dlatego, że dotarły do niego głosy o atakach na rząd sprzed PiS. Hartman próbował przekonać zgromadzonych, że aby obalić rząd PiS muszą współpracować z sejmową opozycją i innymi środowiskami. - KOD nie obalił, bo nie poszedł z młodzieżą, a młodzież nie poszła z kodem. Nie wygrają kobiety bez mężczyzn, jedni bez drugich. (...) Cel jakim jest obalenie tego rządu jest celem wspólnym – cytuje dziennik słowa Hartmana.
Następnie do protestu dołączyła młodzieżówka Partii Razem z partyjnymi flagami.
Blokada Warszawy. Uczestników protestu będzie przybywać
Ok. godz. 16 pod Sejmem protestowało około 200 osób, ale organizatorzy podkreślają, że spodziewają się znacznie większej ilości uczestników. Większość osób przyjdzie przed budynek parlamentu, kiedy skończy pracę.
Protestujący odczytywali nazwiska tych wszystkich posłów Zjednoczonej Prawicy, ale także posłów innych ugrupowań podpisanych pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, na podstawie którego trybunał wydał decyzję.
We wtorek podczas wystąpienia Joanny Scheuring-Wielgus w Sejmie doszło do incydentu. Na mównicę weszły posłanki Lewicy trzymające banery sprzeciwiające się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński został otoczony kordonem.
Wtorek jest kolejnym dniem, kiedy dochodzi do licznych protestów, będących odpowiedzią na czwartkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, według którego przerwanie ciąży z powodu nieodwracalnych wad płodu, jest niezgodne z konstytucją.