RegionalneWarszawaProtesty przeciwników CETA przed ambasadą Kanady i na pl. Zamkowym. "Polacy przeciw globalizacji"

Protesty przeciwników CETA przed ambasadą Kanady i na pl. Zamkowym. "Polacy przeciw globalizacji"

Protesty przeciwników CETA przed ambasadą Kanady i na pl. Zamkowym. "Polacy przeciw globalizacji"
30.08.2017 13:17

Przed ambasadą Kanady oraz na placu Zamkowy w Warszawie w sobotę odbyły się protesty przeciwników CETA. Łącznie wzięło w nich udział kilkadziesiąt osób.

Pierwszy protest miał miejsce przed ambasadą Kanady. Zgromadził kilkanaście osób. Uczestnicy trzymali flagi Polski oraz transparenty głoszące hasła przeciwko podpisaniu umowy CETA. Organizatorem tego wydarzenia byli Zjednoczeni Dla Polski.

Z kolei na drugim proteście "Stop CETA" na Placu Zamkowym można było doliczyć się kilkudziesięciu osób. Głównym organizatorem tej akcji była Młodzież Wszechpolska.

Według protestujących, jak napisano na ulotkach rozdawanych podczas manifestacji, "CETA przyniesie utratę miejsc pracy, amerykańskie firmy zaleją Polskę, co doprowadzi do upadku małych przedsiębiorstw i podkopania naszej gospodarki". Według Młodzieży Wszechpolskiej produkcja żywności stanie się droższa, a sama żywność będzie niższej jakości.

Demonstranci przekonywali, że rolnictwo polskie zostanie zniszczone przez kanadyjski model przemysłowy. Ponadto, według nich, jeśli rząd podpisze umowę, "polskie sklepy zaleje genetycznie modyfikowana żywność, niekiedy nawet klonowana".

Protestujący na placu Zamkowym skandowali hasła "Polacy przeciw globalizacji" oraz "Nie dla CETA ".

Wynegocjowane w 2014 r. Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie UE-Kanada (CETA) proponuje zniesienie niemal wszystkich ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między Unią Europejską a Kanadą. Porozumienie ma być zawarte w październiku podczas szczytu UE-Kanada.

Przeciwny CETA jest rząd Walonii, czyli francuskojęzycznego regionu Belgii. Zdaniem urzędników unijnych sprzeciw Belgów dyktowany jest względami politycznymi.

Premier Beata Szydło powiedziała w piątek po zakończeniu unijnego szczytu, że "po głębokiej analizie i dyskusjach" rząd uznał, że "nie ma w tej chwili zagrożeń, które powodowałyby, aby nie wyrazić zgody na podpisanie tej umowy". Zaznaczyła, że ratyfikacja umowy wymaga zgody parlamentów narodowych, w Polsce - zgody 2/3 Sejmu. - To gwarancje, które w pełni zabezpieczają interes polskiego państwa -podkreśliła.

Źródło: (PAP)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także