Nowe linie zapowiedział na wczorajszej konferencji prezes Tramwajów Warszawskich Krzysztof Karos. Trzy, nowe linie powstałyby do 2020 roku. Jest tylko jedna, mała przeszkoda - trzeba znaleźć na to środki finansowe.
Według Karosa, pieniądze mogą pochodzić z Unii, która zakłada, że w latach 2014-2020 wspierany będzie zwłaszcza ekologiczny transport szynowy. Warszawie powinno zależeć, by w pierwszej kolejności zdobyć środki na przedłużenie drugiej linii metra, powiedział szef Tramwajów Warszawskich. Liczy jednak, że znajdą się także pieniądze na nowe linie tramwajowe.
Na pierwszym miejscu w kolejce będzie tramwaj na Gocław. Ratusz ma niedługo wybrać ostateczny wariant trasy. Budowa mogłaby zacząć się już w 2015 roku. Najpierw powstałby odcinek od alei Waszyngtona do obecnej pętli autobusowej na Gocławiu. Następnie linia byłaby wydłużona po al. Tysiąclecia do Ronda Żaba.
Tramwaje Warszawskie chciałyby też wybudować w latach 2014-2020 linię do Wilanowa. Prowadziłaby Puławską, przez Spacerową i Sobieskiego, do Miasteczka Wilanów. Do 2020 powstałoby też połączenie Żerania z Tarchominem. Linia biegłaby wzdłuż Modlińskiej.
To jednak tylko plany i wizje. Potrzebne są na to pieniądze, których miasto nie ma. Ponadto na wielu odcinkach dochodzi kosztowny wykup gruntów od prywatnych właścicieli. Inną zupełnie sprawą jest dokończenie linii zaplanowanych wcześniej. Tutaj opóźnienia są wyjątkowo duże.
