Po wypadku uciekł, zostawiając ciężko ranną pasażerkę. Jest w rękach policji
Policja aresztowała 26-latka, który spowodował wypadek, po czym uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając w aucie ciężko ranną pasażerkę. Do wypadku doszło w powiecie sochaczewskim. Sprawcy grozi do 12 lat więzienia.
Komenda powiatowa policji w Sochaczewie poinformowała, że w piątek 8 maja jej funkcjonariusze ujęli 26-letniego, ukrywającego się, sprawcę wypadku. Mężczyzną zajęła się już prokuratura, która w niedzielę postawiła mu zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z jego miejsca. Jak się okazuje, 26-latek może mieć na sumieniu również kradzież. Prokurator postawił mu zarzut przywłaszczenia elktronarzędzi o wartości 1500 złotych. Mężczyzna zabrał je z zakładu elektrycznego, w którym był zatrudniony.
Po postawieniu zatrzymanemu zarzutów, sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego. Kara za postawione mężczyźnie zarzuty może sięgać 12 lat pozbawienia wolności.
Ciężko ranną pasażerkę zostawił w samochodzie. 26-latek z zarzutami.
Do wypadku doszło 7.05. około godziny 1:00 w nocy w miejscowości Seroki Parcela (pow. sochaczewski). W zdarzeniu wzięły udział dwa pojazdy: bus i samochód osobowy. Po przybyciu na miejsce, strażacy z OSP Paprotnia odkryli, że w pozostawionym przez kierowcę samochodzie zakleszczona jest jedna osoba. Poszkodowaną uwolniono z wraku przy pomocy narzędzi hydraulicznych. Ciężko ranna kobieta została następnie przetransportowana do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Na miejscu ustalono, że sprawca wypadku - 26-letni mężczyzna - zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym z przeciwka samochodem dostawczym. Po zdarzeniu mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, pozostawiając we wraku prowadzonego przez siebie auta, ciężko ranną pasażerkę.
Zobacz także:Galerie bez tłumów. Administratorzy zapewniają, że jest bezpiecznie
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl