Oszukać przeznaczenie na warszawskich drogach
ZDM twierdzi, że nie doszło z ich strony do zaniedbania.
Jest środowy wieczór tuż przed godz. 19.00. Skrzyżowanie ulic Szczęśliwickiej i Bitwy Warszawskiej pokonuje niezliczona ilość samochodów. Kierowca jednego z nich przeżył sytuację rodem wziętą z filmu "Oszukać przeznaczenie". Pobliska latarnia drogowa leci jak długa, spadając na drogę tuż przed maską jego samochodu.
"Słup został uszkodzony wcześniej przez kierowcę innego samochodu. Wtedy pękła jego podstawa. Ponieważ była ukryta pod kostką, słup od razu się nie przewrócił. Zdecydowanie nie doszło do zaniedbań ze strony konserwatora. Słup miał kilkanaście lat, był aluminiowy i w bardzo dobrym stanie. Gdyby nie mechaniczne uszkodzenie, nie miał prawa się przewrócić" - na oficjalnym profilu popularnego portalu społecznościowego wyjaśnia Zarząd Dróg Miejskich.
Taka lampa może ważyć nawet kilkaset kilogramów. Gdyby kierowca samochodu nie oszukał przeznaczenia - nie miałby z nią żadnych szans. Czekamy na wyjaśnienie ZDM, dlaczego po mechanicznym uszkodzeniu stan lampy nie został sprawdzony.