Oskarża Ukrainkę o kradzież 25 tys. zł z sypialni. Policja zawiesza postępowanie

Z domu pani Agnieszki na warszawskiej Białołęce zniknęło ponad 25 tys. zł. O kradzież oskarża Ukrainkę, którą zatrudniła do opieki nad chorą matką. Policja przesłuchała podejrzaną i rozkłada ręce: dowodów nie ma.

Oskarża Ukrainkę o kradzież 25 tys. zł z sypialni. Policja zawiesza postępowanie
Źródło zdjęć: © WP.PL
Katarzyna Zając-Malarowska
SKOMENTUJ

- Do tej pory ufałam ludziom. Mogłam górę złota zostawić na wierzchu i nic się nie działo - zaczyna pani Agnieszka. Dwa tygodnie temu wprowadziła się do niej mama. - Jest bardzo schorowana, więc musiałam się nią zająć. Przywiozła ze sobą gotówkę. Miałyśmy ją wpłacić do bankomatu, bo nie trzymam tak dużych kwot w domu. Ale nie zdążyłam - mówi.

Do opieki nad chorą mamą zatrudniła Olgę - Ukrainkę, która od 10 lat mieszka w Polsce. - Zgłosiła się do mnie, po tym jak opublikowałam ogłoszenie w sieci. Wydała mi się sympatyczna i uczciwa. Gdy przyszła, zostawiłam ją z mamą i 7-letnim synem. Poszłam do pracy. Po dwóch godzinach zadzwoniła z informacją, że ma problem. Jej siostra jest w ciąży i wylądowała w Szpitalu Bródnowskim. Zapytała, czy może wyjść na godzinę i zawieźć jej potrzebne rzeczy. Zgodziłam się, bo sytuacja wydała mi się poważna - tłumaczy.

Kolejny telefon od Olgi: siostra urodziła martwe dziecko. - Chwilę później dostałam sms od jej męża, że siostra Olgi zmarła. Przejęłam się tą informacją, zapytałam, czy mogę pomóc. Już się nie odezwała - mówi.

Pani Agnieszka wróciła do domu, gdzie czekała na nią mama i synek. - Nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzać, czy pieniądze są na miejscu. Kilka dni później mama poprosiła, żebym je przeliczyła. Zajrzałam. Okazało się, że z 30 tys. zł zostało 4,5 tys. Prawie zemdlałam.

Wtedy jej synek przyznał, że Olga przeszukała ich sypialnię. - Powiedziała mojemu synkowi, że może coś uprasować i poprosiła, żeby zaprowadził ją do sypialni. Po czym kazała mu wyjść z pokoju. Spędziła tam długi czas. Szperała w naszych rzeczach. Olga była zatrudniona tylko do opieki nad moją mamą. Nie musiała nic gotować, ani sprzątać. Miała jej cały czas pilnować. Nie powinna wchodzić do naszej sypialni - dodaje.

Żyje szczęśliwie

Zgłosiłam sprawę na policję. Policjanci szybko znaleźli Ukrainkę, która odpowiadała rysopisowi. - Olga nie przyznała się do kradzieży. Sprawdzili jej telefon: były na nim wszystkie wiadomości, które do mnie wysłała. Policjanci poprosili mnie o bilingi z dnia, w którym do mnie dzwoniła i o folijki, w których były pieniądze. Mieli zdjąć z nich odciski palców - opowiada pani Agnieszka.

Za kilka dni ponownie została wezwana na komendę. - Poinformowano mnie, że odciski będą badane, a na wyniki trzeba czekać trzy miesiące. Śledztwo na razie jest zawieszone. Ukrainkę wypuszczono. Wzbogacona o 25 tys. zł pewnie żyje szczęśliwie - dodaje.

Zobacz wideo: Błyskawiczna akcja złodziei. W 30 sekund ukradli Audi

Skontaktowaliśmy się z komendą policji na Białołęce. Rzeczniczka prasowa Paulina Onyszko potwierdziła, że taka sytuacja miała miejsce, a sprawa została zgłoszona. "Przesłuchano osobę zgłaszającą oraz wskazaną pracownicę. Następnie powołano biegłego z zakresu biologii i daktyloskopii, by zbadać zabezpieczone ślady. Ponieważ okres oczekiwania na opinię biegłego, w przypadku badań biologicznych trwa do 10 miesięcy, zaś daktyloskopijnych do 3 miesięcy, bez wyniku tych ekspertyz nie jest możliwe postawienie zarzutów. W związku z tym postępowanie zawieszono do czasu uzyskania opinii biegłych. O wszystkich czynnościach zgłaszająca była na bieżąco informowana. W przypadku wystąpienia dodatkowych okoliczności, czynności procesowe będą na nowo podejmowane" - czytamy w komunikacie.

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Działo się w nocy. Decyzja Netanjahu. "Zawieszamy zwolnienie więźniów"
Działo się w nocy. Decyzja Netanjahu. "Zawieszamy zwolnienie więźniów"
Spotkanie w kuluarach. Tak przebiegła wizyta Dudy w Waszyngtonie
Spotkanie w kuluarach. Tak przebiegła wizyta Dudy w Waszyngtonie
Putin opublikował przesłanie. Mówił o "szybkich zmianach na świecie"
Putin opublikował przesłanie. Mówił o "szybkich zmianach na świecie"
Pogoda na niedzielę. Mogą przydać się parasole
Pogoda na niedzielę. Mogą przydać się parasole
Grecja pod śniegiem. Burza Coral daje się we znaki
Grecja pod śniegiem. Burza Coral daje się we znaki
Franciszek przygotował się wcześniej. Mówił o szczegółach dokumentu
Franciszek przygotował się wcześniej. Mówił o szczegółach dokumentu
Coroczne przemówienie Orbana. Wspomniał o Ukrainie
Coroczne przemówienie Orbana. Wspomniał o Ukrainie
Wojska USA w Polsce. Prezydent Duda o szczegółach
Wojska USA w Polsce. Prezydent Duda o szczegółach
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump