Nowe miejsca: Meat Love
Mięsne gofry i moda na kanapki - raj dla mięsożerców na Hożej
13.12.2012 17:57
Mięsne gofry? - wchodzę do polecanej mi przez znajomych nowej knajpki Meat Love i nie mogę uwierzyć własnym oczom. Mamy tu tylko dwie niemięsne kanapki plus dwa inne dania niezawierające mięsa - mówi Piotr, który właśnie kroi wielki kawał pulled pork. Jak sama nazwa wskazuje, właściciele stworzyli to miejsce właśnie z miłości do mięsa - dodaje pracująca tam Paula. Ojej, czy wiąże się z tym jakaś historia? - śmieję się. Najlepiej wyjaśni ci to właściciel, o mięsie potrafi mówić godzinami - odpowiada Paula, a ja zapraszam właściciela, by przysiadł się do mnie po skończonym obiedzie.
Zamawiam polecaną przez Paulę i Piotra kanapkę z pulled pork. Mięso do tej kanapki pieczemy wcześniej przez 9 godzin - mówi mi potem Kamil Prandecki, jeden z trójki właścicieli Meat Love - Wszystko odbywa się w temperaturze poniżej stu stopni, dzięki czemu mięso rozpada się delikatnie na pojedyncze włókna wydobywając z siebie cały swój aromat. Kanapki cechuje minimalna ilość dodatków, która nie przyćmiewa smaku przewodniego - smaku pieczeni. Bo w Meat Love kanapki królują niepodzielnie. Kanapki wciąż są w Polsce niedoceniane jako niezależne danie obiadowe, podczas gdy na przykład w Nowym Jorku czy Londynie jest to już na porządku dziennym - mówi mi. Knajpka na Hożej oferuje właśnie nowe, autorskie interpretacje kanapkowych klasyków obecnych tam od wielu lat.
Meat Love zachwyca detalami już od przetąpienia progu. Schodzi się tam schodkami w dół, z których można obserwować dokładnie przygotowywanie naszych potraw - wszystko odbywa się tu na oczach klientów. Potem zauważa się także inne małe, ale budujące atmosferę miejsca detale. Kanapki podaje się na sygnowanych nazwą baru drewnianych tackach, a dania na wynos zawija się w biały papier i przewiązuje sznurkiem. Menu wydrukowane jest na zwykłym, brązowym papierze. Zamiast półek nad barem wiszą drewniane skrzynki, które przyjechały tu z Zakopanego. Stoją już na nich kieliszki, zapowiedź przyszłego rozszerzenia oferty baru. Będziemy tu sprzedawać także piwa, ale tylko te rzemieślnicze. Będą też wina, w tym moje ulubione z Niemiec i z Węgier - mówi mi Kamil.
Kamil podkreśla, że nie dyskryminuje się tu także wegetarian. Dlatego w menu jest także wegetariańska kanapka z grillowanymi warzywami i mozzarellą (18,50 zł) oraz buraccio - plastry buraków z serem kozim (12,50 zł). Ceny wszystkich kanapek wahają się właśnie w tym przedziale cenowym, co - myślę - że jest ceną rozsądną za przygotowane z takim sercem mięso. Bo, jak pisze na swojej stronie Meat Love, pierwszą sztuką świata, była sztuka mięsa. Stąd MEAT LOVE - We love to eat. We love meat.
Meat Love
ul. Hoża 62
poniedziałek-czwartek: 10:00 - 22:00
piątek-sobota: 10:00 - 23:00
niedziela: 12:00 - 22:00