Nowe Miasto - ubogi krewniak Starówki? (SPACER)
Jaka była średniowieczna recepta na ściganie dłużników? Gdzie za pieniądze można było pooglądać olbrzyma? Kto w stolicy rozdawał czekoladę za darmo?
Nowe Miasto, mimo bogactwa ciekawych zabytków oraz prestiżowego sąsiedztwa warszawskiej Starówki i Zamku Królewskiego, jest przez wycieczki raczej omijane. Widać to na pierwszy rzut oka. Zdecydowanie bardziej kameralne niż Starówka, zdaje się wciąż pozostawać w cieniu jej sławy. Jeśli prześledzimy historię okaże się, że i dawniej Nowe Miasto mogło mieć wobec Starej Warszawy kompleksy. Rafał Dąbrowiecki z Butem po Wawie zaprasza na spacer po Nowym Mieście właśnie.
Mimo że powołane zostało do życia już sto lat po niej i szybko się rozwijało, przez wiele lat było miastem zamieszkałym przez ludność uboższą - opowiada - Królowały tu warsztaty gorzej sytuowanych rzemieślników – garncarzy, sukienników, piwowarów oraz domy mieszkańców pracujących na roli. Gdzie równać im się z zamorskimi kupcami, handlarzami drogich korzeni, czy staromiejskimi złotnikami, których murowane domy na rynku Starego Miasta ociekały bogactwem. Na Nowym Mieście przez wieki królowała skromna zabudowa drewniana. Nie byli jednak rezydenci nowomiejskich domów pozbawieni dumy i to chyba ona sprawiła, że mimo zakusów władz Starej Warszawy aż do schyłku XVIII w. Nowe Miasto zachowało swoją odrębność i nie zostało wchłonięte przez zamożnego sąsiada.
W trakcie spaceru dowiemy się:
- gdzie w zasadzie zaczyna się Nowe Miasto,
- jaka była średniowieczna recepta na ściganie dłużników,
- na fasadzie którego kościoła znajduje się wizerunek świętego, który lał ojca kijem,
- dlaczego Dom Poprawy stał się świątynią zepsucia,
- gdzie znajduje się najbardziej rozrywkowy budynek klasztorny w stolicy,
- gdzie za pieniądze można było pooglądać olbrzyma,
- co dla twórcy „Dziadka do orzechów” stanowiło trudny orzech do zgryzienia,
- kto w stolicy rozdawał czekoladę za darmo,
- gdzie chowano szlachetnych samobójców i niesławnych złoczyńców,
- który rynek się skurczył, ale za to miał dwa ratusze,
- jak Sakramentki wspomogły w bojach powstańców kościuszkowskich;
Wycieczka odbędzie się w niedzielę 22 lutego. Spotykanie o godzinie 12-tej przed barem mlecznym „Pod Barbakanem” (Mostowa 27). Spacer nie powinien potrwać dłużej niż dwie godziny. Wycieczka jest darmowa, ale jeśli ktoś będzie chciał podziękować przewodnikowi napiwkiem, ten z pewnością nie poczuje się urażony.