Notoryczni gapowicze. Mieszkańcy Mazowsza rekordzistami w kolekcjonowaniu kar za brak biletów
Województwo mazowieckie na podium w konkurencji unikania opłat za przejazd zbiorową komunikacją oraz w uchylaniu się od kary za ten czyn. Wyprzedzamy śląskie i łódzkie. Ale w największym indywidualnym zadłużeniu Mazowieckie jest na trzecim miejscu.
Województwo mazowieckie na podium w konkurencji unikania opłat za przejazd zbiorową komunikacją oraz w uchylaniu się od kary za ten czyn. Wyprzedzamy śląskie i łódzkie. Ale w największym indywidualnym zadłużeniu Mazowieckie jest na trzecim miejscu.
Statystyki dotyczące długów za jazdę na gapę ujawnił Portal Samorządowy. Dane dotyczące związków długów, wynikających z nawyku wsiadania do tramwaju czy autobusy bez kupienia ważnego biletu, z mapą opublikował Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor.
Okazało się więc, że najwięcej pasażerów, którzy nie uregulowali kar za jazdę komunikacją bez biletu, pochodzi z Mazowsza. Jednak najwyższa zaległość należy do 26-letniej mieszkanki Wielkopolski. Kobieta ma do spłaty ponad 142 tysięcy złotych. Na drugiej pozycji znajduje się 68-letni mężczyzna z województwa zachodniopomorskiego, który ma do zapłacenia 117 tysięcy złotych, a na trzeciej - 62-letni mieszkaniec Mazowsza, z karami wynoszącymi w sumie już ponad 107 tysięcy złotych opłat karnych.
Co ciekawe, choć rekordzistką wśród dłużników jest kobieta, badania pozwoliły jednak udowodnić, że jazda na gapę to męska domena. Statystyki rejestru dłużników nie uwzględniają danych dotyczących systemu kontroli. Z całą pewnością sposób działania firm kontrolerskich ma duże przełożenie na ostateczne wyniki. Możliwe, że kontroler na widok zapłakanej kobiety odstąpi od wymierzenia kary za przejazd bez biletu.
Notoryczni gapowicze. Mieszkańcy Mazowsza rekordzistami w kolekcjonowaniu kar za brak biletów
Dług mieszkańców województwa mazowieckiego, wygenerowany tylko karami za przejazd bez biletu, wyniósł pod koniec sierpnia 2021 roku prawie 46 milionów złotych. To wspólny dorobek 26 tysięcy gapowiczów.
Jak wyjaśnił Portalowi Samorządowemu ekspert BIG InfoMonitor, Łukasz Rączkowski, statystyki, dotyczące liczby niepłacących za bilet, a potem otrzymywanych kar za taki przejazd, wynikają z liczby ludności w danym regionie, popularności komunikacji miejskiej jak również determinacji właścicieli firm przewozowych do ukarania nieuczciwych pasażerów.
Rączkowski wskazał, że do rejestru dłużników można trafić już z długiem w wysokości 200 złotych. "Dłużnicy wpisani do rejestru mogą mieć problemy z zaciągnięciem pożyczek czy kredytów, ale też z zakupem telefonu komórkowego czy usług internetowych, wszystko dlatego, że wiele firm sprawdza wiarygodność potencjalnych klientów" - wyjaśnił Rączkowski.