Protest przeciwników obostrzeń. Niedzielski zareagował
- Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego rozmawialiśmy o stosowaniu polityki zero tolerancji dla protestujących przeciw zasadom bezpieczeństwa - przekazał w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski.
Stołeczna policja poinformowała w sobotę po godz. 12 o rozwiązaniu Marszu o Wolność, który miał przejść z pl. Defilad na Pole Mokotowskie. Kilkuset demonstrantów chciało upomnieć się o podstawowe prawa, w tym prawo do przemieszczania się. Część z nich została wylegitymowana.
Protestujący mieli ze sobą transparenty z napisami: "Fałszywa pandemia", "Stop segregacji sanitarnej" czy "Szczepionka Astra Zeneca – niebezpieczna". Widać było też biało-czerwone flagi z przekreślonym napisem COVID-19, opatrzone napisem game over.
Minister Niedzielski podczas konferencji prasowej pytany był, jak można oceniać zachowanie tych osób, które protestują przeciwko zasadom bezpieczeństwa.
Niedzielski: zero tolerancji
- Oczywiście jest to skandaliczna sytuacja. Dzisiaj na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego rozmawialiśmy właśnie o stosowaniu polityki zero tolerancji dla takich sytuacji - powiedział.
Dodał, że "ta demonstracja była absolutnie nielegalna, bo przekroczyła limit zgromadzeń, który wynosi pięć osób". Przypomniał, że "demonstracja została zdelegalizowana po reakcji policji".
- I w tym sensie nie ma tutaj alternatywy czy innego spojrzenia, że jest to działanie nieodpowiedzialne - ocenił.
- Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego bardzo dużo rozmawialiśmy teraz o polityce zero tolerancji dla wszystkich, którzy nie noszą maseczek lub noszą maseczki w nieodpowiedni sposób, np. nie zasłaniając nosa. Teraz jest ten moment ze względu na narastającą liczbę zakażeń, że działania policji, działania sanepidu będą bezwzględne - poinformował.