Narkotyki trzymał w damskich torebkach. 4 kilogramy metamfetaminy
Zamiast do kraju "Kwitnącej Wiśni” trafił do aresztu
Blisko 4 kilogramy metamfetaminy przechwycili funkcjonariusze Służby Celnej na warszawskim Okęciu. - Narkotyki trafiły do Polski z Hong Kongu. Przemycił je 49-letni Cezary L. - informuje Komenda Stołeczna Policji .
Celnicy z warszawskiego Okęcia odkryli w bagażu 49-letniego Cezarego L. damskie torebki, a w nich metamfetaminę . Mężczyzna przyleciał do warszawy z Hong Kongu. Funkcjonariusze Służby Celnej natychmiast powiadomili policjantów ze stołecznego Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową. Mundurowi przyjechali na lotnisko i zabezpieczyli narkotyki .
Ustalono, że metamfetamina miała trafić do obywatela Japonii, który przebywał w hotelu na ul. Mazowieckiej. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali 71-letniego mężczyznę. Okazało się też, że następnego dnia Japończyk miał lecieć do Tokio wraz z przesyłką. Zamiast do kraju Kwitnącej WiśniWiśni, 71-latek trafił do Komendy Stołecznej Policji, gdzie przyznał, że to nie pierwszy raz dostarcza przesyłki z taką zawartością. Według jego słów, wykonał już trzy kursy z narkotykami. Przewoził je z różnych części świata, m.in. z Indii.
Stołeczni policjanci ustalili również tożsamość szefa tego "biura podróży". Mężczyzna przebywa obecnie w Japonii i tylko kwestią czasu jest jego zatrzymanie.
Cezary L. usłyszał w prokuraturze zarzut przemytu znacznej ilości środków odurzających. Za ten czyn grozi mu nie mniej niż 3 lata pozbawienia wolności. Obywatelowi Japonii przedstawiono zarzut usiłowania uczestnictwa w obrocie znaczną ilością narkotyków. Grozi mu kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Japończykowi odebrano już paszport.