MDM ponownie w rejestrze zabytków. "Naprawiono błędy proceduralne"
Sprawa dotycząca kompleksu mieszkaniowego, odnosiła się do zakresu samego wpisu.
Zespół budynków Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej decyzją ministra kultury został wcześniej wykreślony z rejestru. Stało się tak na wniosek Wspólnoty Mieszkaniowej Nieruchomości Marszałkowska i Spółki Hotele Warszawskie "Syrena". Sprawa rozbijała się jednak jedynie o sam zakres wpisu.
Wnioskodawcom chodziło o zmianę "układu urbanistycznego" na "układ i zespół budowlany". Tym samym wojewódzki konserwator zabytków musiał skorygować pewne błędy proceduralne i finalnie tak też się stało. O szczegółach poinformował na swoim profilu społecznościowym naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej ratusza. - W piątek, 19 lutego 2016 r., Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał gmach Hotelu MDM do rejestru zabytków - napisał Wojciech Wagner.
Z uwagi na datę podjętej decyzji, należała więc ona jeszcze do poprzedniego konserwatora czyli Rafała Nadolnego. Przypomnijmy, że w poniedziałek decyzją wojewody mazowieckiego, nowym mazowieckim konserwatorem zabytków została Barbara Jezierska. MDM będzie więc, np. obok Pałacu Kultury i Nauki oraz dawnej siedziby KC PZPR, podlegał specjalnej ochronie.
Źródło: Facebook/Wojciech Wagner
Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków już wcześniej podkreślał, że kompleks od momentu powstania (budowano go w latach 1950-57) po dzień dzisiejszy przetrwał w niemal niezmienionej formie, co decyduje o jego szczególnych walorach i wartości historycznej. Socrealistyczny zespół mieszkaniowy dla 45 tys. osób powstał na ruinach mieszczańskiej zabudowy z XIX w. Wstępnie, miał mu też towarzyszyć pomnik Józefa Stalina, który planowano wznieść na środku pl. Konstytucji. Ostatecznie powstały jedynie trzy, niepraktyczne latarnie.
MDM był częścią wielkiego projektu urbanistycznego, zgodnie z którym Śródmieście miało być spójną, uporządkowaną dzielnicą zrealizowaną w tym duchu. Śmierć Stalina w 1953 r. przyniosła koniec socrealizmu, realizację ograniczono więc tylko do okolic pl. Konstytucji.
Przeczytajcie też: Niewidoma niewpuszczona do busa z psem przewodnikiem. "Do Warszawy dojechała kilka godzin później"
