RegionalneWarszawaMazowieckie. Śmiertelny wypadek w Wólce Kozłowskiej. Samochód był kradziony

Mazowieckie. Śmiertelny wypadek w Wólce Kozłowskiej. Samochód był kradziony

W Wólce Kozłowskiej (woj. mazowieckie) doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 34-letni mężczyzna, a drugi został przewieziony do szpitala. Jak informuje policja samochód był kradziony, a poszkodowani w wypadku mogli być sprawcami tego przestępstwa.

Mazowieckie. Śmiertelny wypadek w Wólce Kozłowskiej. Samochód był kradziony
Mazowieckie. Śmiertelny wypadek w Wólce Kozłowskiej. Samochód był kradziony
Źródło zdjęć: © Policja

24.03.2021 13:38

Rzecznik wołomińskiej policji asp. szt. Tomasz Sitek przekazał, że informacje o zdarzeniu służby otrzymały około godziny 2 w nocy z wtorku na środę.

- Do wypadku doszło w Wólce Kozłowskiej pomiędzy miejscowością Kozły, a miejscowością Rysie w gminie Tłuszcz – sprecyzował asp. szt. Sitek.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód marki honda accord zjechał nagle z jezdni, kilkakrotnie dachował i uderzył w ogrodzenie posesji.

Mazowieckie. Nie żyje 34-latek

W wypadku 34-latek podróżujący autem poniósł śmierć na miejscu.

- W samochodzie był jeszcze jeden 34-letni mężczyzna, który został przewieziony do szpitala. Była od niego wyczuwalna wyraźnie woń alkoholu. W szpitali pobrano od niego krew do badań – dodał policjant.

Funkcjonariusze ustalili, że pojazd, który uległ wypadkowi mógł zostać skradziony tej samej nocy w Wołominie. Policjanci otrzymali zgłoszenie kradzieży auta.

- Jednocześnie policjanci prowadzą też postępowanie związane z próbą kradzieży dwóch innych hond - jednej w Wołominie, a drugiej w Kobyłce – wyjaśnił asp. szt. Sitek. Podejrzani w sprawie są ci sami dwaj 34-latkowie.

Okoliczności tragicznego wypadku zbada policja. Mężczyzna, który trafił do szpitala, jest pilnowany przez policjantów. Policjanci czekają na zgodę od lekarza, aby przesłuchać 34-latka.

- Musimy wyjaśnić m.in., który z mężczyzn kierował pojazdem oraz jaki był ich stan trzeźwości. Od dalszych czynności zależy, jakie ewentualnie zarzuty usłyszy mężczyzna – wyjaśnił policjant.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)