Mateusz Ratajczak u Jacka Gądka zdradza kulisy "naciągania frajerów": chwytów jest naprawdę dużo

To była praca dla bezmózgów umiejących manipulować. Gdy ktoś "złapał frajera", naciskał dzwonek i wszyscy bili mu brawo - mówi w "WP rozmowa" Mateusz Ratajczak, dziennikarz money.pl, który zatrudnił się w warszawskiej firmie naciągającej klientów na "inwestycje" przez telefon.

- Dzwoniłeś i starałeś się wyciągnąć szybko od ludzi jak najwięcej pieniędzy - mówi Jacek Gądek. - Mniej więcej tak było. Prestiżowa dzielnica, obok duże korporacje, to żadna piwnica. A w środku "sprzedawcy marzeń". Chcesz lepiej żyć, mieć fajniejszą żonę, nową furę - zaufaj mi, wystarczy trochę pieniędzy - tłumaczy Mateusz Ratajczak.

- Elementarz zawodowca z dopiskiem "bezmózg niech nie dotyka". To była praca dla bezmozgów czy inteligentnych umiejących manipulować innymi? - pyta prowadzący program "WP rozmowa".

- Chyba dla bezmózgów umiejących manipulować. Chwytów jest naprawdę dużo. Dosyć często - jak ktoś mówi, że nie ma pieniędzy, nie jest chętny - to często sprzedający odnosi się do zdrowia rodziny. To haczyk, które często łapie: "co będzie, jak córka panu umrze?". Gdy ktoś słyszy coś takiego, często nie rozłącza się i zaczyna myśleć: może faktycznie warto zainwestować 10 tys. zł.?

- Menedżerowie podkręcają to. Mówić głośniej, krzyczeć, często chodzić - mimo że praca biurowa, to często trzeba chodzić. W zależności, ilu klientów domkniesz, tyle zarobisz, nie ma ograniczeń. Ale jak będziesz fajny, dostaniesz nowy telefon, skoczymy razem ze spadochronem, pójdziemy na imprezę, której nigdy nie zapomnisz. "Wilk z Wall Street"- tyle że w Warszawie. Padła propozycja, że skoro pracowałem w bankach, to mógłbym przynieść bazę danych. 160 tys. dol. z moich klientów to 1 proc. dla mnie. Prowizja tam to podstawa. Dochodziło do kosmicznych kwot. Ktoś ci wpłaci 100 tys. dolarów na ferrari, to dostaniesz od tego 7 albo więcej proc. Ale to nie jest jeden telefon, 30 sekund i koniec. To cały proces wydzwaniania, zaprzyjaźniania się. Po pewnym czasie część osób wierzy, że po drugiej stronie jest ktoś, kto ci faktycznie dobrze życzy. Te dwie osoby nigdy się nie widzą - mówi Ratajczak.

- Tam dzwoni też dzwonek w biurze - co on oznacza? - pyta Gądek.

- Złapaliśmy frajera. Ten, kto zadzwonił dzwonkiem jest bohaterem, a reszta bije mu brawo. Reszta bije brawo, ale zazdrości. Ty dzisiaj nie zadzwoniłeś dzwonkiem, jest ci przykro. Jeżeli ktoś przyjeżdża z małej miejscowości i słyszy: "jesteś u nas rok - masz mieszkanie, samochód, bardzo ładną dziewczynę" - bo "dziewczyny lecą na kasę", takie są tam rozmowy, to sobie myśli - to jest to! Dostaje pierwszą wypłatę 5-7 tys. zł. - to jest kosmos - mówi dziennikarz money.pl.

Zdaniem dziennikarza, "KNF przynajmniej od 2013 roku wie, że coś takiego się dzieje". - Najczęściej to się kończy rekomendacją dla polskich firm, nadzorowanych przez KNF. Ale jeśli firma działa gdzieś na wyspach, ma polskiego pośrednika, to KNF rozkłada ręce i mówi: "no sorry, poinformujemy cypryjski czy inny nadzór, będziemy coś robić" - mówi Ratajczak.

Wybrane dla Ciebie
Koniec Inicjatywy Polskiej. Przekazali majątek fundacji
Koniec Inicjatywy Polskiej. Przekazali majątek fundacji
Zacznie się już w nocy. Przed nami pierwszy atak zimy
Zacznie się już w nocy. Przed nami pierwszy atak zimy
Miał postrzelić policjantów. Jest decyzja w sprawie 48-latka
Miał postrzelić policjantów. Jest decyzja w sprawie 48-latka
Chwile grozy w Rosji. Część silnika samolotu rozsypała się w powietrzu
Chwile grozy w Rosji. Część silnika samolotu rozsypała się w powietrzu
Polski raper Jongmen poszukiwany czerwoną notą Interpolu
Polski raper Jongmen poszukiwany czerwoną notą Interpolu
Wicepremier zaatakował prezydenta. "Zawodzi na różnych polach"
Wicepremier zaatakował prezydenta. "Zawodzi na różnych polach"
Prezes partii wybrany. Bez zaskoczenia
Prezes partii wybrany. Bez zaskoczenia
Policja o wydarzeniach na PGE Narodowym. Zatrzymano 19 osób z narkotykami
Policja o wydarzeniach na PGE Narodowym. Zatrzymano 19 osób z narkotykami
Alarm w słynnym miejscu. Ogromna ewakuacja we Wrocławiu
Alarm w słynnym miejscu. Ogromna ewakuacja we Wrocławiu
"Umizgi do Konfederacji". Stanowcze słowa Kosiniaka-Kamysza
"Umizgi do Konfederacji". Stanowcze słowa Kosiniaka-Kamysza
Ruch kredowy na Słowacji. "Dość tego"
Ruch kredowy na Słowacji. "Dość tego"
Wypadek na Śląsku. Czarny pył nad miastem
Wypadek na Śląsku. Czarny pył nad miastem