Mandat za przekroczenie prędkości rowerem. Policja bierze pod lupę cyklistów
Policjanci ruchu drogowego zaczną bacznie obserwować rowerzystów. Wśród prawie 340 rubryk nowego formularza, który muszą wypełniać po zakończonej służbie, znalazła się i taka, która dotyczy przekroczenia prędkości przez rowerzystę. Co to dla nas oznacza?
26.06.2018 08:21
Rozpoczynają się wakacje i coraz więcej osób zaczyna jeździć rowerami, co widzimy zwłaszcza w miastach. Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", policja przypomina, że kierujący rowerem może przekroczyć dozwoloną prędkość - tak samo jak kierowca samochodu.
Funkcjonariusze ruchu drogowego otrzymali właśnie nowe karty statystyczne, które poinformują ich przełożonych o liczbie zarejestrowanych wykroczeń cyklistów.
- Kierujący rowerem również może dopuścić się wykroczenia polegającego na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości, chociażby w strefie zamieszkania, gdzie prędkość dopuszczalna wynosi 20 kilometrów na godzinę i nie stanowi wygórowanej granicy dla sprawnego rowerzysty - powiedział gazecie mł. asp. Michał Gaweł z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
I choć w Polsce rowerzysta nie musi mieć licznika prędkości, to i tak musi uważać na to, jaką prędkość osiąga. Policjanci sprawdzą nas za pomocą urządzeń swoich radarów.
- Dla mnie to jest śmieszne i całkowicie niepoważne. Kolarz jadący ponad 50 km/godz. w obszarze zabudowanym musiałby być niezłym wyczynowcem, a normalny rowerzysta nawet nie ma w mieście górki, żeby się rozpędzić i pokonać przepisową prędkość, a dopiero poza nim, gdzie dozwolona prędkość to 90 km/godz. - powiedział "Wyborczej" Jan Broniewicz, były egzaminator nauki jazdy, przedstawiciel fundacji Pro-Lege, działającej w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl