Koronawirus w Warszawie. Nowy rodzaj śmieci. Porozrzucane rękawiczki
W Warszawie pojawił się nowy rodzaj śmieci. To plastikowe rękawiczki, które mają służyć do ochrony przed koronawirusem. Zużyte środki ochronne leżą przed sklepami, na chodnikach, wysypują się ze śmietników.
- Wygląda to fatalnie. Takiego, delikatnie mówiąc nieporządku dawno w mieście nie było. Rękawiczki, które służą do tego, by chronić nas przed chińską zarazą porozrzucane są przed sklepami, aptekami i przychodniami. Czy tak ma wyglądać przestrzeganie wytycznych? - pisze "Super Express".
Bałagan jest na osiedlach, gdzie skażone rękawiczki wysypują się z kontenerów, przed sklepami i na ulicach. Niektóre tereny wręcz zmieniły się w wysypiska.
Jedna z warszawianek wybrała się w sobotę do sklepu. W trakcie spaceru zauważyła rozrzucone po chodnikach i trawnikach rękawiczki.
- Wybrałam się przez Jelonki do Tesco na Górczewską. Nie chodziłam dawno na piechotę, więc przyznam, że jestem w szoku, po tym co zobaczyłam. Sądziłam, że ludzie są bardziej odpowiedzialni –powiedziała kobieta.
Dodała, że skoro sklepy zapewniają rękawiczki to powinny też dać możliwość bezpiecznej ich utylizacji w koszu, z którego nic ich nie wywieje.
Jak mówi, myślała nawet o tym, by ostrym kijem wyzbierać rękawiczki, ale zrezygnowała z obawy przed mandatem.
Służby miejskie powinny pilnować i surowo karać śmieciarzy.
– Jeśli strażnicy miejscy zauważą, że dana osoba zaśmieca teren, tym bardziej rękawiczkami, na których nie wiadomo co się znajduje, zostanie ukarana mandatem karnym do 500 zł – powiedział "Super Expressowi” rzecznik straży miejskiej w Warszawie Sławomir Smyk.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.