RegionalneWarszawaKierowca autobusu rozmawiał przez telefon. "Nie akceptujemy takiego zachowania"

Kierowca autobusu rozmawiał przez telefon. "Nie akceptujemy takiego zachowania"

Kierowca autobusu warszawskiej linii 186 został przyłapany na gorącym uczynku. Podczas kursu uciął sobie pogawędkę telefoniczną, która nie uszła uwadze jednemu z pasażerów. Na prośbę o zakończenie rozmowy, tylko się uśmiechnął. Odłożył telefon dopiero po kolejnym wezwaniu. Informację dostaliśmy na platformę Dzieje Się.

Kierowca autobusu rozmawiał przez telefon. "Nie akceptujemy takiego zachowania"
Źródło zdjęć: © zdjęcie Użytkownika dziejesie.wp.pl | Czytelnik WawaLove
Mateusz Patyk

06.09.2018 | aktual.: 06.09.2018 15:01

Całkiem niedawno pisaliśmy o kierowcy miejskiego autobusu, który nie słyszał krzyku matki i płaczącego dziecka. Ta emocjonalna reakcja była spowodowana nagłym zamknięciem drzwi, które mogły zakleszczyć 3,5-letnią córkę. Na szczęście kobieta wykazała się relfeksem. Kierowca natomiast zamiast wypuścić oboje, słuchał dalej muzyki. Dopiero uwagi pasażerów zmusiły mężczyznę do wyjęcia słuchawek z uszu.

Po przeczytaniu artykułu na ten temat, skontaktował się z nami przez formularz na stronie dziejesie.wp.pl pan Dawid. Opisał nieprzyjemną sytuację z weekendowego przejazdu po Warszawie, którą odbył z żoną 12 sierpnia.

- To była niedziela. Około 14.30 wracaliśmy z żoną autobusem 186 z Parku Moczydło na Żoliborz. W trakcie jazdy zauważyłem, że kierowca bezczelnie rozmawiał przez telefon. Zapytałem go, czy zapoznał się z jakimikolwiek przepisami, jeżeli chodzi o ruch drogowy i czy wiezie ze sobą ziemniaki. Ten pan był bardzo zniesmaczony, że zwróciłem mu uwagę - relacjonuje pasażer.

Twierdzi, że spokojnie mógł wyjąć przy nim smartfona i zrobić kilka zdjęć. Kierowcy to nie przeszkadzało lub po prostu nie wiedział, że jest obserwowany. - Stałem naprawdę długo przy jego kabinie i cały czas to widziałem. Dopiero po którymś razie mojego apelu "ocknął się" i zauważył, że do niego coś mówię. Specjalnie pochylałem się do otworu na bilety w szybie kabiny. Pamiętam, że spojrzał na mnie i jeszcze coś dodał do rozmówcy przez komórkę. W pewnym momencie przestał rozmawiać i schował telefon - mówi nam pan Dawid.

Zapytaliśmy, dlaczego przeszkadzało mu, że kierowca rozmawia przez telefon. Świadek zdarzenia przyznał się, że to z poczucia odpowiedzialności. - Postanowiłem zareagować, bo autobus był pełen pasażerów. W Parku Moczydło w niedzielę jest bazar i masa ludzi na to jeździ. Właśnie stamtąd wracali - dodaje.

Obraz
© zdjęcie Użytkownika dziejesie.wp.pl | Czytelnik WawaLove

Wysoki rachunek

Przypomnijmy, że rozmowa przez telefon za kierownicą w Polsce to proszenie się o mandat. Za to wykroczenie grozi grzywna w wysokości 200 złotych i 5 punktów karnych. W czasie jazdy nie można też trzymać w ręku żadnych urządzeń, w tym mikrofonu, a nawet kabelka od słuchawek. Zakaz obowiązuje również m.in. w trakcie postoju na czerwonym świetle.

O komentarz w sprawie zachowania kierowcy autobusu poprosiliśmy warszawski Zarząd Transportu Miejskiego. - Kierowca tego autobusu nie powinien rozmawiać przez telefon w czasie jazdy. Jest to określone w kodeksie drogowym, a kierowcę autobusu obowiązują jego przepisy. Nie akceptujemy takiego zachowania - mówi Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM.

Uchybienia przewoźników, z których usług korzysta ZTM, są oceniane za pomocą specjalnej punktacji. - Za rozmowę kierowcy przez telefon przewoźnik dostaje 30 punktów karnych. Mamy listę kilkuset uchybień dotyczących zarówno stanu taboru, zachowania kierowców, prowadzenia pojazdów, sprzedaży biletów itp. za których stwierdzenie są naliczane punkty karne. Punkty są sumowane i w zależności ile ich jest, obniżane jest wynagrodzenie przewoźnika (jest odpowiednia skala procentowa) - dodaje rzecznik.

O tym, czy kierowca zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, zadecyduje dopiero rozpatrzenie oficjalnego zgłoszenia o incydencie. Każdy pasażer może poinformować o tego typu sytuacjach zauważonych w autobusach komunikacji miejskiej przez stronę warszawa19115.pl lub formularz kontaktowy ZTM.

Z naszych ustaleń wynika, że sprawa została już przekazana do przewoźnika, który zatrudnia kierowcę.

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
autobus ztmkomunikacja miejskawarszawa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)