Hanna Gronkiewicz-Waltz o nagrodach w ratuszu. "Przyznawałam je, aby nie było korupcji"
Prezydent Warszawy skomentowała sprawę nagród, które były przez nią przyznawanie w urzędzie miasta. W ciągu 6 lat urzędnicy dostali ponad 2,5 mln zł.
Wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta ujawnił w piątek, że w latach 2007-2013 Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała ponad 2,5 mln nagród dla urzędników zajmujących się warszawską reprywatyzacją. Były dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko otrzymał ponad 330 tys. zł.
- Wynagradzałam ludzi za ich osiągnięcia w pracy i po to, aby w urzędzie nie było korupcji - powiedziała prezydent Warszawy cytowana przez PAP. Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że kiedy dowiedziała się o nieuczciwych urzędnikach, to natychmiast ich zwolniła.
Szefową stolicy bronił także rzecznik ratusza. - Nagrody w żaden sposób nie odbiegały od tych, dla innych urzędników na podobnych stanowiskach. W 2014 r. system został zastąpiony przez dodatki motywacyjne, aby zachęcić pracowników do lepszej pracy - mówił Bartosz Milczarczyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl