Ewakuacja metra w stolicy, ludzie nie mogli wyjść. Powód? Awaria bramek

Służby ewakuowały stację metra Dworzec Wileński. Powód? Pozostawiony bagaż w pociągu. Na miejsce przyjechała policja, która nie stwierdziła obecności podejrzanej substancji w pozostawionym bagażu.

Z przyczyn technicznych została wprowadzona specjalna organizacja ruchu pociągów linii metra M2. Zamknięto dla pasażerów końcową stację drugiej linii metra, a na całym odcinku kursował pociąg wahadłowy.

To jednak nie wszystko. Stacje metra zamknięto... a wraz z nią pasażerów, którzy przebywali na peronie. Zawiodły bramki bezpieczeństwa, które nie otworzyły się po wykryciu podjerzanego bagażu.

Na miejscu był dziennikarz Tomasz Żółciak. - Ewakuacja metra w Warszawie. Tłum zmierza do wyjścia z peronu, a tam ludzi powstrzymują…bramki! Widać, że nie jesteśmy gotowi na takie akcje - komentuje incydent na Twitterze.

Do sprawy odniósł się również Sebastian Kaleta, członek komisji weryfikacyjnej, która bada aferę reprywatyzacyjną w Warszawie. - Na każdej stacji można otwierać bramki. Na przykład w dni wolne od opłat za komunikację. A Metro Warszawskie nadzoruje... Prezydent m. st. Warszawy - napisał na portalu społecznościowym.

Ewakuacja metra w . Tłum zmierza do wyjścia z peronu, a tam ludzi powstrzymują…bramki!
Widać, że nie jesteśmy gotowi na takie akcje

— Tomasz Żółciak (@tzolciak)

Dlaczego bramki nie zadziałały prawidłowo? O to zapytaliśmy rzeczniczkę prasową Metra Warszawskiego Annę Bartoń. - Mieliśmy ewakuację w metrze o godzinie 8:50 w związku z pozostawionym bagażem w pociągu, który kończył bieg na stacji Dworzec Wileński - potwierdza zdarzenie w rozmowie z WawaLove.pl.

Bartoń dodała również, że w sytuacji ewakuacji metra powinien zadziałać przycisk antypaniczny, który otwiera automatycznie bramki. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o awarii bramek, w tej chwili sprawdzamy tę informację - podkreśla rzecznik.

Przeczytajcie również: Podróż komunikacją miejską za darmo. Wszystko, co powinieneś wiedzieć*o Karcie Ucznia*