RegionalneWarszawaDyskont w Komorowie? Głos zabiera konserwator

Dyskont w Komorowie? Głos zabiera konserwator

Przeciwko budowie dyskontu Lidl w Komorowie wielokrotnie protestowali mieszkańcy. Teraz generalna konserwator zabytków wezwała wojewodę do unieważnienia pozwolenia na budowę.

Dyskont w Komorowie? Głos zabiera konserwator
Źródło zdjęć: © East News

18.02.2020 | aktual.: 18.02.2020 15:51

W Komorowie na ul. Sanatoryjnej przy zabytkowym zespole pałacowo-parkowym ma powstać dyskont Lidl. Inwestycja od początku budziła emocje wśród mieszkańców.

W styczniu starosta pruszkowski Krzysztof Rymuza (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa) wydał pozwolenie na budowę sklepu. Decyzję podjął na dwa dni przed wejściem w życie nowego planu zagospodarowania, który uniemożliwia budowę – informuje „Gazeta Stołeczna”.

Generalna konserwator zabytków Magdalena Gawin napisała w tej sprawie do wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła (PiS).

„Wysiłki prowadzące do zachowania walorów krajobrazowych i zabytkowych tej części Komorowa są zagrożone w związku z wydaniem przez starostę pruszkowskiego pozwolenia na budowę Lidla. W trosce o ochronę dziedzictwa kulturowego Komorowa zwracam się do pana z prośbą o rozważenie wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji starosty” - napisała Gawin.

Protest mieszkańców

Wielu mieszkańców od początku uważało, że w ich miejscowości nie może powstać hala dyskontu. Komorów ma bowiem wyjątkowy układ urbanistyczny. Pod petycją przeciwko inwestycji podpisał się co czwarty mieszkaniec Komorowa, łącznie 900 osób.

Plan zagospodarowania, uchwalony w 2004 r. dopuszczał jednak inwestycję. Pod naciskiem protestujących plan zmienili radni gminy Michałowice, której częścią jest Komorów.

Radni uzgodnili plan zagospodarowania z mazowieckim konserwatorem zabytków. Konserwator w październiku 2019 r. wpisał teren dawnego parku pałacowego przy ul. Sanatoryjnej do rejestru zabytków.

Starosta pruszkowski to zignorował, co wzbudziło oburzenie protestujących. Samorządowcy sygnalizowali, że inwestycja nie została uzgodniona z mazowieckim konserwatorem zabytków.

Starosta przekonywał, że nie było takiego obowiązku, bo decyzja o wpisie terenu do rejestru została oprotestowana. Gawin twierdzi jednak, że popełnił błąd, bo wpisowi do rejestru nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także
Komentarze (0)