Na pudelku pojawiły się dziś fotografie porshe należącego do etatowej polskiej skandalistki Doroty Rabczewskiej. Portal wytyka wokalistce mandat, który tkwi za wycieraczką. Mandat to nic ciekawego, zabawniejsze są rzęsy, które celebrytka dokleiła (niekoniecznie samodzielnie) do przednich reflektorów auta.
To wątpliwa artystycznie ozdoba, ale wywołuje uśmiech na ustach. Co by nie mówić o Dodzie, trzeba przyznać, że z sukcesem pielęgnuje w sobie dziecięcy pierwiastek.