RegionalneWarszawaCiągnik siodłowy uderza w stojącego busa. Dramatyczne nagranie

Ciągnik siodłowy uderza w stojącego busa. Dramatyczne nagranie

Pędzący trasą S8 ciągnik siodłowy wpadł z impetem w stojącego na poboczu dostawczaka. Ciężarówka jechała jeszcze przez kilkadziesiąt metrów, zostawiając za sobą szczątki busa. Zamiast hamować, kierowca nagle skręca i zatrzymuje się dopiero na barierach oddzielających jezdnie.

Ciągnik siodłowy uderza w stojącego busa. Dramatyczne nagranie
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Rafał Wacławek
Mateusz Patyk

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w czwartkowy poranek na trzypasmowej obwodnicy podwarszawskich Marek w kierunku Białegostoku. Jadący tą trasą Rafał Wacławek miał akurat włączoną kamerkę samochodową, która zarejestrowała incydent.

"Ciągnik siodłowy bez wiadomej przyczyny (może zasłabł) zjechał na pobocze, na którym stał bus, na którego pace trzy osoby poprawiały mocowanie poluzowanego ładunku. Rozpędzony ciągnik uderzył w tył dostawczaka i przepchnął go przez całą szerokość jezdni na pas zieleni. Na szczęście ludzie z dostawczaka w ostatniej chwili zeskoczyli z samochodu" - pisze w komentarzu do filmu jego autor (pisownia oryginalna - red.).

Bo jechał za szybko

Według pana Rafała wszyscy uczestnicy tej kolizji wyszli z niej bez szwanku. Dodał jednak, że nikt oprócz niego i innego kierowcy nie zatrzymał się, by udzielić pomocy ewentualnym poszkodowanym. "Po prostu omijali rzeczy rozrzucone na asfalcie i lawirowali między sprzątającymi je ludźmi" - relacjonuje.

Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu tvnwarszawa.pl, nikomu nic się nie stało, a zdarzenie faktycznie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Ewa Szymańska-Sitkiewicz z Komendy Stołecznej Policji poinformowała, że kierowcy byli trzeźwi.

Z kolei Piotr Świstak z KSP przyznał, że sprawca został ukarany mandatem, który przyjął... bez tłumaczenia się. "Nie mieliśmy podstaw do tego, by traktować to jako zasłabnięcie tego kierowcy. Z tego co ustalili policjanci, prawdopodobnie było to niedostosowanie prędkości do warunków jazdy" - przekazał funkcjonariusz portalowi.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

warszawamarkiwypadek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)