Chiny wściekłe na Warszawę. "Cenzura prewencyjna"
Pod koniec czerwca w Brukseli ma odbyć się szczyt Rady Europejskiej dotyczący relacji z Chinami. Na kilka dni przed pierwszą wizytą w Europie Li Qianga, nowego premiera kraju, Pekin coraz bardziej naciska Warszawę i oczekuje, że Polska ugnie się w sprawie wystawy Badiucao w Centrum Sztuki Współczesnej Zamku Ujazdowskiego.
Szczyt Rady Europejskiej zaplanowany jest na 29-30 czerwca. 27 przywódców UE spotka się, aby przedyskutować "dalsze wytyczne w sprawie Chin", jak przekazuje Politico. Liderzy będą omawiać między innymi swoje podejście do Państwa Środka w kontekście strategii bezpieczeństwa gospodarczego. W międzyczasie Pekin nie odpuszcza Warszawie i wciąż chce, żeby ta, ugięła się pod jego naciskiem w sprawie wystawy Badiucao - chińskiego rysownika politycznego mieszkającego w Australii.
Chińscy dyplomaci w Warszawie od tygodnia domagają się od Centrum Sztuki Współczesnej wycofania wystawy chińskiego artysty. Jego najnowsza wystawa "Dobrze opowiedz historię Chin" przedstawia dzieła sztuki, na których np. Xi Jinping delektuje się kawałkiem kości, który trzyma w dłoni.
Według Badiucao dyplomaci najpierw udali się do muzeum Zamku Ujazdowskiego, jednak nie zastali tam dyrektora. Wysłali też maila do Urszuli Ślązak, dyrektorki departamentu stosunków międzynarodowych w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które finansuje wystawę. Pisali w nim, że Chiny uważają wystawę za "kreującą zły wizerunek chińskich przywódców", jak przekazuje Politico.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężne manewry NATO tuż przy granicy z Polską. Pierwsze takie ćwiczenia w historii
Grafiki ironicznie pokazuję ideologię Chin
Piotr Bernatowicz, dyrektor muzeum, spotkał się w poniedziałek z wysłannikami Pekinu.
- Odpowiedziałem uprzejmie, że polska konstytucja gwarantuje swobodę prezentowania dzieł artystycznych także cudzoziemcom. Powiedziałem też, że odbieram naciski ze strony chińskiej ambasady jako swego rodzaju cenzurę prewencyjną, której polskie prawo zabrania – powiedział Bernatowicz w rozmowie z China Watcher.
- Ponowiłem zaproszenie ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej i innych przedstawicieli ambasady na otwarcie wystawy Badiucao, które zaplanowano na piątek wieczorem, i nie widzę powodu, aby tę wystawę odwoływać – stwierdził dyrektor.
"Prace chińskiego artysty - dysydenta- aktywisty Badiucao po raz pierwszy zyskały międzynarodową uwagę w mediach społecznościowych, gdzie przesłanie jego sztuki protestu szybko odbiło się echem. Jego uderzająco trafne grafiki i ilustracje, często ironicznie przywołujące wizualny język komunistycznej propagandy, wyrażały krytykę różnych form ideologicznej kontroli sprawowanej przez władzę polityczną w Chinach i innych częściach świata" – czytamy na stronie Zamku Ujazdowskiego.
Wernisaż wystawy odbędzie się w piątek. Prace Badiucao prezentowane będą do 15 października.