Chciała kierować pod wpływem. Troskliwy mąż zatrzymał pojazd własnym ciałem
Do obywatelskiego zatrzymania doszło na warszawskim Bemowie. Szybka reakcja małżonka uniemożliwiła ucieczkę nietrzeźwej kobiety z parkingu. Mężczyzna najpierw stanął na drodze ruszającego auta, a następnie powiadomił o fakcie straż miejską.
"Bohaterska postawa męża" - piszą o czynie mężczyzny stołeczni strażnicy. Według relacji funkcjonariuszy nie wahał się ani chwili, aby podjąć niezbędne działania. Sytuacja nie była tak oczywista, ponieważ za kółkiem siedziała... jego żona.
Zgłoszenie dotyczące ujęcia kobiety kierującej pojazdem pod wpływem alkoholu wpłynęło do straży miejskiej w piątek, 26 października, ok. godz. 21:00. Gdy służby pojawiły się na miejscu, oczom mundurowych ukazał się nietypowy widok - mężczyzna własnym ciałem uniemożliwiał oddalenie się samochodem swojej nietrzeźwej małżonce.
- Oświadczyła, że wypiła tego dnia dwa drinki i chciała wyjechać z parkingu. Jak się okazało, małżonek zapobiegł sytuacji, która mogła kosztować zdrowie lub życie osób postronnych znajdujących się na drodze - informuje insp. Leszek Goździewski z warszawskiej Straży Miejskiej. O lokalizacji tego incydentu wiadomo jedynie, że zdarzył się na Bemowie. - Szczegółów nie ujawniamy, powinny zostać wiadome jedynie dla osób uczestniczących w zdarzeniu oraz służb, które podejmowały czynności na miejscu - wyjaśnia.
Nawet dwa lata więzienia
Jak ustalono, to właśnie mąż zatrzymanej kobiety sam zadzwonił do Straży Miejskiej z prośbą o interwencję. Po przeprowadzeniu badania na zawartość alkoholu okazało się, że kierująca ma go aż 0,78 promila w wydychanym powietrzu. W komunikacie na stronie strazmiejska.waw.pl podano, że nietrzeźwej żonie zabrano prawo jazdy.
O komentarz poprosiliśmy oficera prasowego z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV. - Po przewiezieniu na komisariat, kobieta otrzymała wezwanie i w dalszej kolejności będą wykonywane wobec niej czynności służbowe, w kierunku prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Gromadzimy materiał dowodowy w tej sprawie - mówi podkom. Marta Sulowska.
Kobiecie nie zostały jeszcze postawione zarzuty. Za jazdę po alkoholu może jej grozić do 2 lat więzienia.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl