RegionalneWarszawaByły jezuita obrabował zakon. Wziął ślub z 91-latką, którą okradł jego wspólnik

Były jezuita obrabował zakon. Wziął ślub z 91‑latką, którą okradł jego wspólnik

Policjanci z Mokotowa zatrzymali 57-letniego byłego jezuitę i 42-letniego bezrobotnego. Są podejrzani o wyniesienie z zakonu krzyża i zabytkowych dzieł sztuki. Mężczyzna po opuszczeniu zakonu wziął ślub z 91-latką. Jego wspólnik wcześniej ją okradł i notarialnie uzyskał dostęp do jej majątku.

Były jezuita obrabował zakon. Wziął ślub z 91-latką, którą okradł jego wspólnik
Były jezuita obrabował zakon. Wziął ślub z 91-latką, którą okradł jego wspólnik
Źródło zdjęć: © Policja

03.09.2021 07:34

Pod koniec sierpnia do policji na Mokotowie zgłosił się przedstawiciel Kolegium Księży Jezuitów. Przekazał, że z zakonu zniknęły zabytkowe dzieła sztuki: krzyż na kamiennym postumencie oraz trzy zabytkowe obrazy z końca XVIII w., w tym przedstawiający św. Ignacego Loyolę, założyciela zakonu jezuitów. Wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na 95 tysięcy zł.

Policja ustaliła, że sprawcą kradzieży może stać 57-letni były jezuita Artur F., który w dniach 16-17 sierpnia wyprowadzał się z zakonu.

- Rozstając się z ośrodkiem, postanowił zabrać rzeczy, które nie należały do niego. Do pomocy w ich wyniesieniu i przewiezieniu zatrudnił swojego bliskiego przyjaciela. Zabytki powędrowały do jego mieszkania - przekazał oficer prasowy mokotowskiej komendy podkom. Robert Koniuszy.

Pod koniec sierpnia policjanci zatrzymali 57-latka i jego 42-letniego wspólnika Piotra N. Obaj zamieszkiwali na Mokotowie. Znaleziono tam skradzione z zakonu przedmioty.

- W przeszukiwanym mieszkaniu kryminalni znaleźli także dowód osobisty, legitymację 91-letniej emerytki oraz akt notarialny, z którego wynikało, że cały majątek właścicielki dowodu osobistego został przepisany na Piotra N. W lokalu znajdowały się także liczne urzędowe dokumenty, których właścicielką była ta sama emerytka. Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyźni mogli dopuścić się oszustwa na szkodę 91-latki - podał podkom. Koniuszy.

Warszawa. Policjanci dotarli do 91-latki

Policja dotarła do właścicielki dokumentów. Kobieta zamieszkiwała sama w kamienicy w Śródmieściu. Piotr N., na którego przepisała cały majątek, okazał się być przewodniczącym wspólnoty mieszkaniowej w zamieszkiwanym przez nią budynku. Mężczyzna posiadał także notarialne upoważnienie do załatwiania za emerytkę wszystkich spraw urzędowych oraz majątkowych, pobierał także za nią emeryturę od listonosza.

- Podejrzany z pobranych pieniędzy rzekomo robił zakupy i opłaty za mieszkanie. Sam nie posiadał żadnego źródła dochodu. Nie był nigdzie zatrudniony - podał podkom. Koniuszy.

Seniorka miała problemy z pamięcią. Na stałe przydzielono jej opiekunkę socjalną. Policjanci ustalili, że pani Łucja 18 sierpnia wzięła ślub cywilny z 57-letnim Arturem F. Para wnioskowała pisemnie do USC o przyspieszenie daty sformalizowania związku oraz udzielenie ślubu w miejscu zamieszkania, ze względu na trudności seniorki z poruszaniem się. Jednym ze świadków na ślubie był Piotr N.

Warszawa. Usłyszeli zarzuty

Podejrzani w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów usłyszeli zarzuty kradzieży zabytkowych dzieł sztuki. Artur F. został objęty dozorem policyjnym. Piotr N. odpowie także za doprowadzenie 91-latki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 9100 zł z jej emerytury oraz za kradzież 13 tysięcy złotych należących do kobiety, jej dowodu osobistego oraz biżuterii.

Po odzyskaniu wolności mężczyźni udali się do 91-latki, ale w mieszkaniu zastali jej opiekunkę socjalną. Kobieta od tamtej pory kilkukrotnie wzywała policję, bo podejrzani mieli próbować wyrzucić ją z mieszkania podopiecznej. Były jezuita kontaktował się również z opieką społeczną, wyjaśniając, że jest mężem pani Łucji i sam będzie sprawował nad nią opiekę.

Sprawa jest rozwojowa. Niewykluczone są kolejne zarzuty wobec podejrzanych oraz rozszerzenie postępowania na inne osoby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)