Burmistrz Woli rozpoczyna sądową batalię o „wolskie koloseum”
"Byliśmy zmuszeni do wejścia na drogę sądową"
Urząd m.st. Warszawy złożył w sądzie pozew o rozwiązanie umowy z właścicielami zabytkowych rotund. Ci z kolei oskarżają burmistrza Woli o pomówienia. Sprawą zajmie się sąd.
Zarząd Dzielnicy Wola pod koniec 2016 roku wezwał obecnych właścicieli terenu, na którym znajduje się zabytkowe „wolskie koloseum” do rozwiązania umowy. Właściciele mieli 30 dni na odpowiedź. Jednak, jak informuje burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski, porozumienie nie zostało osiągnięte. – W związku z tym byliśmy zmuszeni do wejścia na drogę sądową. Urząd m.st. Warszawy złożył już w sądzie pozew o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego. Rozpoczynamy sądową batalię o Wolskie Koloseum - informuje burmistrz.
Użytkownicy „koloseum” nie pozostali dłużni i 27 lutego b.r. złożyli prywatny akt oskarżenia, w którym oskarżyli burmistrza dzielnicy Wola o pomówienia. Burmistrz tłumaczy się: „Wszystkie moje twierdzenia opierały się na dokumentach oraz wynikach postępowań kontrolnych i były podyktowane wyłącznie obroną interesu publicznego. Jako burmistrz dzielnicy Wola m.st. Warszawy jestem zobowiązany do informowania mieszkańców o postępach w tej sprawie” - napisał w oświadczeniu prasowym. Burmistrz podkreśla, że jego celem „nie jest walka z użytkownikami wieczystymi, a ochrona zabytku, jego rewitalizacja i stworzenie w nim funkcji społecznych”.
Degradacja
Ogromne okrągłe budynki znajdujące się przy ul. Prądzyńskiego 14A, nazwane „wolskim koloseum” powstały w 1888 roku. Przez lata służyły mieszkańcom, a w latach 70. zostały wpisane na stołeczną listę zabytków. W 1991 roku przeszły w prywatne ręce. Właścicielem terenu stała się Fundacja „Wystawa Warszawa Walczy 1939-1945”, a użytkowanie wieczyste zostało ustalone na 99 lat. Pięć lat później nieruchomość została sprzedana. Od tego czasu budynek popada w ruinę, a jak podkreślają władze miasta „umowa użytkowania wieczystego nie zwalnia właściciela z obowiązku utrzymania terenu w należytym porządku”.
Urzędnicy dzielnicy Wola mieli wiele powodów, aby wstąpić na drogę sądową. Już w 2015 roku przeprowadzili kontrolę zabytkowych rotund mającą na celu ustalenie, czy użytkownik wywiązuje się z umowy. Raport był druzgocący. - Z protokołu oględzin wynikało, że zbiorniki na gaz są niezagospodarowane, zaniedbane i zdegradowane. Ponadto użytkownik wieczysty nie przeprowadził adaptacji budynków - informuje Strzałkowski i dodaje, że właściciele rotund przez 25 lat nie wywiązali się ze zobowiązań. - W związku z tym uważamy, że obecny użytkownik korzysta z gruntu w sposób sprzeczny z jego przeznaczeniem określonym w umowie - komentuje.