Biletomat nie miał jak wydać reszty. Zapytał, czy może być winien 10 gr

Paweł Blajer na co dzień jest dziennikarzem telewizji TVN24 BIS, a tematyka finansów nie jest mu obca. Tym razem jednak nie krył zdziwienia, gdy przeczytał komunikat o braku reszty w biletomacie. Mógł co prawda zrealizować zakup, ale bez odzyskania 10 groszy. Okazało się, że automat nie ma wystarczających środków do wydania.

Zaskoczony prośbą o akceptację długu, zrobił zdjęcie ekranowi z komunikatem. Mężczyzna chciał tylko kupić w tramwaju bilet 20-minutowy za 3,40 zł, ale nie obyło się bez komplikacji. "Reszta nie może być wydana w pełnej kwocie" - brzmi powiadomienie.

Dziennikarz stanął więc przed trudnym wyborem. Musiał zdecydować, czy akceptuje tę niewielką stratę. "Ciekawa praktyka ZTM. Ciekawsze bardziej, skąd inspiracja" - zastanawia się na Twitterze.

Pod postem pojawiło się sporo wpisów od rozbawionych lub zaskoczonych internautów. "To nie strata, to inwestycja", "Albo kupujesz ze strata albo canarinhos wkracza do akcji", "Komunikat mógłby brzmieć: Mogę być winien 10 gr", "Te automaty nagminnie przywłaszczają kasę. Złożyłam 2 reklamacje w tym miesiącu" - oceniają nietypową praktykę biletomatów komentujący.

ZTM uspokaja

Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie nie ma sobie nic do zarzucenia. Poproszony o wyrażenie zdania w tej sprawie przez portal metrowarszawa.gazeta.pl rzecznik uspokaja, że pieniądze nie przepadają bezpowrotnie. "Czasem zdarza się, że w obciążonych maszynach zabraknie pieniędzy do wydania reszty. W takim przypadku automat wyświetla właśnie taki komunikat" - wyjaśnia Michał Grobelny z ZTM.

Aby odzyskać utracone "chwilowo" środki, należy złożyć stosowną reklamację w Tramwajach Warszawskich, a dokładniej w jednym z Punktów Obsługi Pasażerów. Do dyspozycji jest także adres mailowy: ztm@ztm.waw.pl.

Przeczytaj też: Chciała kupić dwa bilety. Biletomat wydał jej 551 za niebagatelną sumę

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl