RegionalneWarszawaBestialskie zachowanie ochroniarzy: bili klientów warszawskiego klubu. Te nagrania szokują

Bestialskie zachowanie ochroniarzy: bili klientów warszawskiego klubu. Te nagrania szokują

Sprawa wyszła na jaw, gdy kilka miesięcy temu ochroniarze pobili mężczyznę, który był funkcjonariuszem jednej ze służb mundurowych.

Bestialskie zachowanie ochroniarzy: bili klientów warszawskiego klubu. Te nagrania szokują

Reporterzy Uwagi TVN dotarli do nagrań z warszawskiego klubu znajdującego się w centrum stolicy. Filmy szokują. Widać na nich, jak ochroniarze pracujący w klubie brutalnie biją klientów bawiących się w lokalu.

W tle nagrań słychać komentarze menedżera klubu. Mężczyzna nie dość, że nie reaguje na bestialskie zachowanie ochroniarzy, to wręcz im kibicuje i żartuje z zachowania swoich kolegów.

Na filmie widać, jak ochroniarze wchodzą do toalety, otwierają drzwi jednej z kabin, w której przebywał klient i zaczynają go bić. Zadają również ciosy klientom bawiącym się na parkiecie albo czekającym w kolejce do toalety.

Zdaniem menedżera pretekstem do brutalnego zachowania jest np. splunięcie na podłogę. Właściciel lokalu, pytany przez reporterów o to, czy wie, że w jego klubie dochodziło do pobić, wszystkiemu zaprzecza i nie chce rozmawiać.

Pobicie funkcjonariusza

Klienci informowali policję o incydentach, do których dochodziło w klubie. Gdy funkcjonariusze przyjeżdżali na miejsce, ochroniarze tłumaczyli, że bronili się przed pijanymi klientami.

Sprawa wyszła na jaw, gdy kilka miesięcy temu ochroniarze pobili mężczyznę, który był funkcjonariuszem jednej ze służb mundurowych. Świadkiem pobicia była jego partnerka. Poszkodowany wyjaśnia reporterom, że dokładnie nie pamięta, co się wydarzyło, ponieważ zamroczył go cios jednego z ochroniarzy.

Materiał można obejrzeć tutaj.

źródło: Uwaga TVN

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

Obraz
warszawaklubuwaga
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)