Bestialski atak w Płocku. Skatowany pies znaleziony w Wiśle
Sprawę na Facebooku nagłośniło Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami z Płocka. Izba otrzymała zgłoszenie od jednej z mieszkanek miasta. Osoba, która wskaże oprawcę, otrzyma nagrodę.
12.03.2019 | aktual.: 12.03.2019 21:33
Pies dryfował w rzece w okolicach ul. Gmury. Jedna ze spacerowiczek zauważyła zwierzę i natychmiast zadzwoniła do TOZ-u. Pracownicy izby od razu pojechali na miejsce. To, co zobaczyli przerosło ich najśmielsze oczekiwania.
"Wstrząsający widok"
Mieszaniec bernardyna był brutalnie skatowany. Oprawca odciął mu ogon i zadał wiele bólu. Zwierzę bezwiednie dryfowało w Wiśle. Sprawca musiał działać z premedytacją.
Towarzystwo natychmiast poinformowało organy ścigania. Na miejsce przyjechała policja z technikiem. Straż miejska, bez skutku, próbowała znaleźć chip zwierzęcia.
Apel organizacji
"Nie bądźcie obojętni" alarmuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami z Płocka. Izba dodaje, że "nawet jeśli pies był gdzieś uwiązany (...) to są przecież sąsiedzi, ludzie się wzajemnie odwiedzają, przechodzą obok domów, gdzie widać biegające bądź siedzące w kojcach psy".
Poszukiwania sprawcy trwają. Dla osoby, która ją wskaże, przewidziana jest nagroda od prywatnego fundatora. "Prosimy POMÓŻCIE, wtedy nasza praca będzie miała sens" - kończy swój wpis płocki TOZ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Facebook TOZ Odział Płock