Adam Gessler znów zaprasza do restauracji!
Kiedy odda miastu 33 mln złotych?
Popularna kiedyś restauracja "U Kucharzy" znów została otwarta, tym razem w Arsenale przy Długiej. Nad kuchnią urządzoną w państwowym lokalu czuwać będzie Adam Gessler , dłużny miastu już około 33 mln zł. - czytamy w Gazecie.pl. Przypominamy: Od ponad 20 lat Gessler ma problemy z płaceniem czynszu za lokal na staromiejskim Rynku. Znany restaurator (miał swój program w TVP) oficjalnie nie posiada nic - tymczasem otwierane są nowe lokale. Teraz wrócił z lokalem "U Kucharzy". reporterzy Gazety zadzwonili nawet do lokalu z pytaniem czy Gessler tam gotuje i usłyszeli, że "tak".
Burmistrz Śródmieścia, który kilka lat temu doprowadził do eksmisji Adama Gesslera z zadłużonego lokalu przy Rynku Staromiejskim (nie zważając na konserwatora restaurator przeprowadził sobie remont lokalu, który jest umieszczony na liście UNESCO ) zwrócił uwagę, że nie powinno się umożliwiać notorycznemu dłużnikowi skarbu państwa i samorządu stołecznego prowadzenia działalności gospodarczej. Na umowie najmu nia ma nazwiska restauratora. Państwowe Muzeum Archeologiczne (zarządzające Arsenałem) podpisało porozumienie ze spółką CKM Inwestycje. Jej właścicielem jest Grzegorz Major, współpracujący od lat z Gesslerem. W rozmowie z Gazetą Major wyjaśnił, że CKM uzyskała prawa do nazwy i koncepcji restauracji U Kucharzy i do wykorzystywania wizerunku pana Adama Gesslera do swoich działań gastronomicznych.
Mateusz Dallali, urzędnik z działu kontroli wewnętrznej Warszawskiego Zakładu Gospodarowania twierdzi, że Adam Gessler jest winny m.st. Warszawa nawet ok. 50 milionów złotych. Lista innych dłużników jest długa, a restaurator jest im winien od kilku do kilkuset tysięcy złotych. "Zrujnował życie wielu osób" - mówił niedawno w wywiadzie .
Do tej pory miastu udało się odzyskać z jego długów... zaledwie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gessler oficjalnie nie posiada nic i nie zarabia. Wprawdzie w 2013 roku zlicytowano jego dom na Żoliborzu , ale z kwoty prawie 4 mln zł nic nie wpłynęło na konto miasta. Całość zabrał komornik. Zresztą Gesslerowie już złożyli zażalenie na decyzję sądu.
Więc na pytanie "kiedy Gessler odda miastu 33 mln złotych", chyba śmiało można odpowiedzieć "na świętego nigdy". Warto o tym pamiętać wybierając się do lokalu firmowanego jego imieniem i nazwiskiem.
Przeczytajcie też: Pawilon plażowy ma gospodarza