PolskaWarszawa zarobi na gałęziach

Warszawa zarobi na gałęziach

2,2 tony drewna - tyle gałęzi i konarów, głównie topoli, lipy i klonu, zebrał Zarządu Oczyszczania Miasta z ulic Warszawy po lipcowej nawałnicy - poinformowała rzeczniczka ZOM Iwona Fryczyńska.

Burze z huraganowym wiatrem, które przechodziły przez Warszawę 29 lipca, wyrządziły zieleni miejskiej olbrzymie szkody - poinformowała Fryczyńska. Dodała, że drzewostan parkowy i uliczny ucierpiał na niespotykaną dotychczas skalę.

Największe spustoszenie nawałnica spowodowała w dzielnicach: Śródmieście, Mokotów, Ochota, Żoliborz, Praga Północ, Praga Południe oraz Targówek, Bemowo, Ursus, Bielany. Jak wyjaśniła Fryczyńska, usuwanie skutków burzy na drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych oraz w głównych parkach miejskich należało do zadań ZOM. Ogromna ilość zebranego po nawałnicy drewna powoduje, że trzeba je sprzedać, a nie przerobić na kompost - wyjaśniła Fryczyńska. Zebrane drewno, to gałęzie i konary, które spadły lub zostały wycięte ze względów bezpieczeństwa.

Według danych jakie ZOM przedstawił w sierpniu, nawałnica, która 29 lipca przeszła nad Warszawą, powaliła ponad 2 tys., a uszkodziła 6 tys. drzew w mieście. Usuwanie powalonych drzew i połamanych gałęzi trwało ponad tydzień.

Gwałtowna lipcowa burza, w czasie której doliczono się 1743 wyładowań, spowodowała ogromne straty nie tylko w drzewostanie. Nastąpiły przerwy w dostawie prądu, uszkodzone zostały trakcje tramwajowe, niektóre szlaki kolejowe były nieprzejezdne.

Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostatnia tak wielka burza przeszła przez Polskę 14 czerwca 1979 roku.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)