PolskaWarszawa traci na podziemnym handlu

Warszawa traci na podziemnym handlu

Warszawa zarabia grosze za dzierżawę
powierzchni handlowych w przejściach podziemnych. Tymczasem zyski
idą do kasy czterech prywatnych spółek - pisze "Życie Warszawy".

Rotunda, Dworzec Centralny, GUS, plac Na Rozdrożu, rondo Waszyngtona, Dworzec Wileński, Uniwersytet - to tu i w siedmiu innych miejscach są przejścia podziemne, pełne boksów handlowych. Razem około trzystu punktów. Za używanie tych miejsc miasto ma miesięcznie nieco ponad 41 tys. zł.

Kupcy płacą wielokrotnie więcej, ale nie do kasy miasta, tylko do czterech prywatnych spółek zarządzających handlem w podziemiach Warszawy. "Życie Warszawy" oblicza, że zysk z 300 miejsc handlowych, z których każde ma około 20 mkw., a średnia opłata za metr wynosi 200 zł miesięcznie, daje co najmniej 1,2 mln zł przychodu.

Warszawskie Przejścia Podziemne, Forum Rondo, Przejścia Podziemne Wola, Rondo Bis - to cztery firmy, które dostały na przełomie lat 1992/93 we władanie 34 przejścia. W 14 z nich kwitnie handel, bo położone są w najatrakcyjniejszych miejscach stolicy.

Umowy ze spółkami zawierał były wojewoda warszawski Bohdan Jastrzębski. Teraz prezydent Lech Kaczyński zapowiada ich sprawdzenie.(PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)