Warszawa testuje latającego Hobbita
Trwają testy niewielkiego, bezzałogowego samolotu Hobbit, który patroluje niebo nad Warszawą. Ratusz zapowiada, że jeżeli samolot sprawdzi się, w 2007 r. na stałe zacznie latać nad miastem. Byłby wykorzystywany m.in. do analizy skażeń powietrza, monitorowania manifestacji i sytuacji kryzysowych.
17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 18:56
Jak poinformował p.o. dyrektora stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Tadeusz Milewski, miasto w 2004 r. zawarło z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych, który jest producentem modelu, porozumienie o udostępnieniu samolotu Hobbit do testów. Dodał, że miasto testuje samolot za darmo.
Zadaniem samolotu jest m.in. monitoring; jest wyposażony w dwie kamery, zwykłą i termowizyjną - wyjaśnił Milewski. Wyjaśnił, że Ratusz chciałby wykorzystać Hobbita m.in. do analizy skażeń powietrza, monitorowania manifestacji, imprez masowych i sytuacji kryzysowych, a także stanu wód.
Podkreślił, że jeżeli samolot okaże się przydatny dla miasta i uzyska pozytywne opinie ekspertów, to "Ratusz przewiduje, że w 2007 r. przeznaczy szacunkowo ok. 500 tys. zł na ten cel".
Wyjaśnił, że cena samolotu waha się w zależności od tego, w jakiego typu urządzenia i czujniki zostanie wyposażony.
Samolot waży ok. 3,5 kg. Może lecieć z prędkością blisko 100 km na godz. na wysokości od 100 do 400 metrów. Maszyna jest sterowana z ziemi, ale wcześniej można też zaprogramować jej dokładną trasę.