Warszawa ma nowego wiceprezydenta

Jak wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami Kochalski, Rada podjęła taką decyzję, by po czwartkowej rezygnacji prezydenta-elekta Lecha Kaczyńskiego ze stanowiska prezydenta stolicy, nie powstała sytuacja, gdy nie ma osoby odpowiedzialnej za rządzenie miastem.

Takie rozwiązanie jest konieczne do sprawnego działania miasta i realizacji zadań przez jednostki organizacyjne stołecznego urzędu miasta - podkreślił. Dodał, że jednoosobowe kierowanie miastem będzie dla niego dużym wyzwaniem. Podkreślił, że nie zamierza "powoływać zastępców, ani tworzyć nowych stanowisk".

Przypomniał, że prezydent stolicy ustępuje wraz ze swoimi zastępcami. Dodał również, że sekretarz kieruje urzędem miasta, a prezydent stolicy może przekazać mu dodatkowe pełnomocnictwa związane z zadaniami prezydenta.

Jak wyjaśnił Kochalski, sekretarza powołuje i odwołuje Rada Miasta, a wybór nowego prezydenta lub komisarza nie powoduje ustąpienia sekretarza. Nowy prezydent może mu wówczas odebrać pełnomocnictwa.

Kochalski przypomniał, że Rada Warszawy ma 30 dni od ustąpienia prezydenta stolicy na podjęcie uchwały o jego rezygnacji. Wówczas premier powołuje komisarza, który rządzi stolicą do wyboru nowego prezydenta. Jak poinformował Kochalski, jeżeli Rada nie podejmie uchwały w ciągu 30 dni, wówczas rządy w stolicy nadal sprawuje sekretarz.

Mirosław Kochalski przed objęciem w listopadzie 2005 r. funkcji wiceprezydenta stolicy od 2002 r. był szefem stołecznego biura zamówień publicznych. Ma 40 lat, jest absolwentem historii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Pracował w Urzędzie Zamówień Publicznych, a później jako szef biura w PKN Orlen.

Na poniedziałkowej sesji Rady oficjalną rezygnację złożył wiceprezydent stolicy Sławomir Skrzypek, ponieważ we wtorek ma on objąć stanowisko wiceprezesa banku PKO BP.