Warszawa: brutalnie pobili 15‑latka, bo nie miał papierosów
Dwaj agresywni bracia brutalnie pobili chłopaka, który wraz z koleżankami szedł do szkoły. Wcześniej zażądali od niego papierosa. Jeszcze tego samego dnia policjanci ustalili, kim byli sprawcy. Łukasz P. obecnie ma zawieszoną karę w zakładzie poprawczym. Młodszy z braci uciekł z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii, wkrótce może trafić do schroniska.
24.01.2010 | aktual.: 24.01.2010 17:55
14-letni Mateusz P. zaczepił na ulicy grupę młodych ludzi. Chciał, aby poczęstowali ich papierosem. Młodzież nie miałą przy sobie papierosów. 14-latek zdenerwował i znienacka uderzył 15-latka. Do Mateusza P. dołączył, jego starszy brat, 18-letni Łukasz P. i pomagał bić ofiarę. Agresywni bracia bardzo brutalnie pobili chłopaka, a następnie uciekli. Koleżanki odprowadziły rannego kolegę do pielęgniarki szkolnej, a ta gdy zobaczyła chłopca natychmiast wezwała pogotowie. Chłopak w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Jeszcze tego samego dnia policjanci wspólnie ze strażnikami miejskimi ustalili i zatrzymali sprawców brutalnego pobicia. Sprawcami okazali się dwaj bracia doskonale znani policji. 14-letni Mateusz P. uciekł z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Wkrótce sąd rodzinny zdecyduje, czy nastolatek trafi do schroniska. Jego starszy brat, 18-letni Łukasz P. od 2006 roku przebywa w zakładzie poprawczym. Obecnie ma zawieszoną karę. Sąd podejmie decyzje co do dalszych losów chuligana. Prokurator wystąpił z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.