Warszawa. Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka". Ekspert alarmuje
Awaria w oczyszczalni ścieków "Czajka" budzi emocje wśród mieszkańców, polityków i ekspertów. - Budowana jest "bomba ekologiczna” - mieli przestrzegać inżynierowie jeszcze w trakcie projektowania oczyszczalni. - Będzie jeszcze gorzej - ostrzega Janusz Waś.
- Oczyszczalnia jest mniej więcej dwa razy za mała na sieć, którą ma obsługiwać. Pomysł transportu pod rzeką ścieków surowych, czyli z tymi wszystkimi zanieczyszczeniami i zawiesinami, które tam pływają, był z góry skazany na niepowodzenie i awarię w przyszłości. To wszystko było przedstawiane władzom Warszawy. Nikt nas nie słuchał - twierdzi w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja inżynier Janusz Waś.
Był on w 2011 roku konsultantem technicznym technologii dla oczyszczalni "Czajka". W jego opinii rozwiązanie, które tam funkcjonuje, jest nieporozumieniem, a awaria szybko się nie zakończy.
- Będzie jeszcze gorzej. Prawie na pewno wiele razy nieoczyszczone ścieki dostawały się do Wisły. Wszyscy o tym wiedzieli, ale nikt nie chciał podjąć odpowiednich kroków - stwierdził.
Tłumaczy także, że awaria wynika z natury tego urządzenia, gdyż ścieki idą w dół, pod rzeką, a potem znów pod górkę. Jego zdaniem "mogły się więc tam gromadzić zanieczyszczenia, które doprowadziły do takiej sytuacji".
Ostro mówi o działaniach władz miasta w tej kwestii. Stwierdził, że "zdają się okazywać bezradność i niewiedzę".
Warszawa. Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka"
Każdej sekundy do Wisły trafia 3 tys. litrów ścieków z uszkodzonej instalacji warszawskiej oczyszczalni "Czajka”. We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Wówczas uruchomiono kolektor zapasowy. Jednak w środę on także uległ awarii. Od tego momentu ścieki są wtłaczane prosto do Wisły.
Inspekcja Ochrony Środowiska zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez MPWiK w Warszawie "w związku z ponad dobowym opóźnieniem poinformowania służb o wystąpieniu poważnej awarii i zagrożeniu zanieczyszczeniami komunalnymi z Warszawy" - poinformowała Agnieszka Borowska, rzecznik Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Jak tłumaczył jeszcze w środę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, rurociąg przesyłowy w oczyszczalni "Czajka" zepsuł się we wtorek. Wówczas zadziałał zapasowy kolektor. Gdy zepsuł się drugi rurociąg, w środę rano doszło do zrzutu ścieków do Wisły. "Wtedy niezwłocznie powiadomiono służby i opinię publiczną" - napisał wieczorem Trzaskowski na Twitterze.
Paweł Ciećko - Główny Inspektor Ochrony Środowiska - powiedział w TVN24, że bardzo żałuje, że informacja o awarii dotarła do niego z tak dużym opóźnieniem.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl