Walter miał robić "czarną propagandę" w PRL?
W lutym 1983 r. ówczesny rzecznik rządu Jerzy Urban zaproponował utworzenie w MSW specjalnego pionu służby propagandowej, który miał się zająć głównie programowaniem i realizacją "czarnej propagandy". Na szefa pionu Urban proponował Mariusza Waltera, dziś członka rady nadzorczej TVN - informuje "Nasz Dziennik".
20.12.2006 | aktual.: 20.12.2006 07:07
Poufny list Urbana do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka datowany jest na 22 lutego 1983 roku. W opinii rzecznika nowa komórka propagandowa miałaby mieć prawo "inicjatywy i koncypowania operacji". Tworzyłaby własne programy telewizyjne, radiowe, reportaże pisane, a także kompletowała dokumentację, którą potem "wykorzystywaliby dziennikarze pracujący w odpowiednich środkach masowego przekazu". Pion służby propagandowej miałby także inspirować teksty i materiały dziennikarskie oraz prowadzić "przemyślaną, zręczną i stałą kampanię na rzecz zmiany obrazu SB, MO i ZOMO w społeczeństwie".
Urban stwierdzał, że decydujące znaczenie będzie mieć obsada kadrowa, ale zastrzegał, iż trudno będzie znaleźć dobrych dziennikarzy, którzy zdecydują się na przejście do MSW. Jednak zaproponował trzy kandydatury, w tym Waltera. Dwie pierwsze Kiszczak odrzucił, trzecia miała wymagać "bardzo starannego sprawdzenia". Tak naprawdę chodziło jednak o to, by taka komórka nie powstała. Propozycja Urbana oznaczała bowiem przetasowania organizacyjne i kadrowe, czym nie byli zainteresowani wyżsi funkcjonariusze MSW. (PAP)