Walki w Karbali, w Nadżafie - względnie spokojnie
W Karbali w polskiej strefie stabilizacyjnej Iraku trwają starcia wojsk amerykańskich z szyickimi bojówkami. Względnie spokojnie jest natomiast w Nadżafie, który tak samo jak Karbala jest świętym miastem szyitów - donosi Associated Press.
AP, powołując się na świadków, pisze, że walki w Karbali nie są już tak intensywne jak w poprzednich dniach. W piątek w popołudniowym szturmie na siedzibę policji oddziały wierne szyickiemu radykałowi Muktadzie al-Sadrowi, czyli Armii Mahdiego, zdobyły broń. Czterech Irakijczyków zginęło, a co najmniej 13 zostało rannych.
AFP podała z Karbali, że w porannych sobotnich walkach zginęło trzech irackich cywilów, a siedmiu zostało rannych. Do krwawego starcia doszło w centrum miasta kilkadziesiąt metrów od świętych meczetów Husajna i Abbasa.
Nad miastem przelatują amerykańskie myśliwce.
W Nadżafie Armia Mahdiego nadal kontroluje centrum miasta. AP pisze, że w jej rękach jest najświętsze miejsce szyickich pielgrzymek - meczet-mauzoleum Alego. Okoliczne sklepy są pozamykane, ale do świątyni, gęsto obstawionej patrolami bojówek, wpuszczani są pielgrzymi. Nad meczetem góruje złota kopuła, ku oburzeniu wiernych uszkodzona w ostatnich walkach.
Bojówki Mahdiego poruszają się po ulicach miasta policyjnymi radiowozami. W piątek ich pozycje atakowały amerykańskie czołgi, korzystające ze wsparcia śmigłowców i artylerii. Przez wiele godzin słychać było eksplozje i strzały z ciężkiej broni maszynowej.
Jeden z ludzi al-Sadra powiedział w piątek wczesnym popołudniem, że w walkach zginęło 10 członków Armii Mahdiego.