Walki na Wybrzeżu Kości Słoniowej
Na Wybrzeżu Kości Słoniowej, do 1960
r. francuskiej kolonii w Afryce Zachodniej, kilkuset zbuntowanych
żołnierzy zaatakowało w stolicy i w mieście Bouake siedziby
urzędów państwowych.
19.09.2002 18:25
"Wiele wskazuje na to, że stoimy w obliczu próby przewrotu" - oświadczył minister obrony Moise Lida Kouassi.
Prezydent Wybrzeża, Laurent Gbagbo, przerwał w czwartek po południu oficjalną wizytę w Rzymie i odleciał do kraju.
Jak wynika z informacji ze źródeł rządowych Wybrzeża, część wojska, prawdopodobnie 700 do 800 żołnierzy, zbuntowała się w związku z zapowiedzią częściowej demobilizacji.
W Abidżanie od świtu słychać strzelaninę z broni automatycznej.
W Bouake, leżącym 400 km na północ od stolicy, według niepotwierdzonych oficjalnie wiadomości, rebelianci zabili ministra spraw wewnętrznych Emile'a Bogę Doudou i ministra sportu Francois Amichię.
Minister obrony Kuassi poinformował o uprowadzeniu przez rebeliantów komendanta okręgu wojskowego w Bouake.
W Korhogo, na północy kraju, wojskowy dowódca okręgu odniósł rany w walce z buntownikami.
Doniesienia agencyjne mówią o tym, że wojska lojalne wobec obecnego prezydenta odpierają ataki buntowników.
Władze nie wezwały na pomoc 600-osobowego francuskiego kontyngentu wojskowego, stacjonującego w kraju jako gwarancja bezpieczeństwa dla 20 tys. obywateli francuskich mieszkających na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Ambasada francuska w Abidżanie poleciła miejscowym Francuzom, aby "pozostali w domach i nie wysyłali dzieci do szkoły".
Do zamachu stanu gen. Roberta Guei w 1999 r. Wybrzeże Kości Słoniowej, największy światowy producent kakao, uchodziło w Afryce za oazę spokoju. Guei przegrał w 2000 r. wybory prezydenckie i szefem państwa został Laurent Gbagbo. Od tego czasu doszło już do kilku prób insurekcji wojskowej.