Walki między kolumbijskimi ekstremistami
W kilkunastogodzinnych walkach o
plantacje koki na zachodzie Kolumbii zginęło ok. 80 osób - zarówno
marksistowskich rebeliantów, jak i członków prawicowych
organizacji militarnych - poinformowały tamtejsze władze.
28.10.2005 | aktual.: 28.10.2005 08:01
Jak relacjonowali urzędnicy miejscy z położonego w dżungli San Jose del Palmar w departamencie Choco, zaciekłe walki trwały "od piątej rano do dziewiątej wieczorem" w środę. O przebiegu starć poinformowali władze sami ekstremiści, którzy schronili się w tym mieście.
Policja i kolumbijska armia nie podały bilansu ofiar środowych walk.
Marksistowscy rebelianci i prawicowe organizacje bojowe Kolumbii wykorzystują pieniądze z handlu narkotykami na zakup broni. Konflikt między tymi ugrupowaniami co roku pochłania tysiące ofiar.